Wpis z mikrobloga

Świeżo zakopanego znaleziska nie ma co reklamować, w każdym razie w związku z nim małe sprostowanie.

 W kontekście reformacji sprzedawanie odpustów to w gruncie rzeczy drobiazg i stanowi raczej ikonę tej historii, mem… takie kłamstwo dla studentów/ uczniów (uproszczenie). Jednym z istotniejszych problemów teologicznych(!) było określenie miejsce świeckich w świecie. Duchowni tak jak i dziś zobowiązywali się do wyrzeczenia się grzechu, co w feudalnym świecie stawiało ich w jakby uprzywilejowanej pozycji wobec Boga. Świeccy mieli ograniczone możliwości „wykazania się”, zostania świętymi… w dalekim podtekście zbawienia. Wszystko dlatego, że średniowieczny porządek społeczny zakładał dość ścisłą hierarchę – kto urodził się np. mieszczaninem (albo kowalem), ten powinien być dążyć do bycia dobrym mieszczaninem (kowalem), bez aspirowania do awansu społecznego. Mam nadzieję, że widoczna jest ta bariera oddzielająca świeckich.

 W czasach Lutra ten porządek ulegał już silnym przeobrażeniom (między innymi dzięki dostatkowi, bogaceniu się Europy z dala od częstych wojen i zaraz – tak się złożyło), ludzie mając więcej czasu „indywidualizowali się”. To z tego powodu idea reformacji była nośna, niektórzy ludzie odnajdywali w tym sposób na lepsze przeżywanie swojej religijności. Sam Luter w tym wszystkim pełnił rolę zapalnika. Jeśli nie on, niedługo później zmiany zapoczątkowałby ktoś inny. Możliwe też, że wszystko odbyłoby się w ramach Kościoła. Po części wyjaśnia to też decyzję Lutra o małżeństwie z zakonnicą.

#religia #reformacja #protestanci
  • Odpowiedz