Wpis z mikrobloga

Wszystko zaczęło się około 1 w nocy, sama Rave party zaczyna się około 1 więc postanowiłem wziąć ubera w sylwestra...
nie był to najlepszy pomysł, ponieważ zapłaciłem 60zł za 4km... ale cóż żeby być dynamicznym Oskarkiem to trzeba płacić za przyjemności?

Było dość chłodno w Kaohsiung. około 20 stopni xD. ale ludzie w kurtkach lub w bluzach ale oczywiście ja p0lak musiałem się odj#bać na krótkie spodenki i krótki rękawek ludzie patrzyli jak na debila i mieli racje. Ale potem nie żałowałem decyzji.
Klub był obok rzeki, bardzo piękna scenera swoją drogą.

Wchodzę do klubu. podchodzę do okienka gdzie nie widzę typa który mi sprzedaje tylko w dykcie wycięte okienko. że sama ręka przejdzie. I gada mi coś po Chińsku xD ja mówie "wo bu dzydao dzong wen" co znaczy "nie rozumiem Chińskiego"
No to za chwilę mówię do mnie - "500 TWD (90zł) and your phone" xD ja takie "cooooo?"
ale dałem telefon i kase. bo jestem naiwny i nawet żyd by mi ligawe jak polędwice sprzedał i jeszcze bym podziękował xD.
Telefon oddał zaklejonymi kamerkami z przodu i z tyłu.

Wchodzę na sale... i tutaj ogień trochę nie wiedziałem co robić bo ludzi byli jak w transie. było okolo 30-50 osób? spodziewalem sie więcej ale to nie miało znaczenia. ja stoje jak ten c#uj w kościele pod ścianą i podchodzi do mnie Azjatka kelnerka która poznałem kilka dni temu. Pyta się czy chce drinka, odpowiadam chętnie. Przynosi mi Dzina, pytam się ile mam jej zapłacić. Ona mówi, że nic nie muszę. No to mówie spoko się zaczyna (p0lacki umysł już zaczął obliczać czy przejazd uberem się zwraca)

Postałem chwilę pod ścianą wypijąc dzina na hejnał jak menel żeby szybciej kopnęło (pewnie wart około 40zł za szklanke, tutaj alkohol droższy niż prąd w Polsce)
Postałem z 5-10 min i na konsole wchodzi moja koleżanka. I teraz dylemat:
- Czy na trzeźwo #!$%@?ć jakieś dzikie ruchy pod sceną, żeby było jej miło, że mnie zaprosiła i się bawie.
Czy:
- stać dalej jak #!$%@? i patrzeć się jak ludzie się bawią.
Wybrałem opcję numer 1.

Ludzie zdecydowanie patrzyli się na mnie może dlatego że byłem jedynym białasem na sali a może dlatego, że tańczyłem jak idiota xD zresztą wtedy to nie miało znaczenia, bo abstynencja od alkoholu pół roku i po szklance dzinu na hejnał szybko zaczął robić robotę z moim mózgiem.

Po godzinie kiedy skończyła swój set, podeszła do mnie z koleżanka też djką. i zaprosiły mnie na blanta obok klubu xD mówie zajebiście pierwszy raz narkotyki i od razu na Tajwanie w wieku 32 lat xD pewnie zaraz mnie śmieciarka z ulicy zabierze bo nie wiedziałem czego się spodziewać po marihuanen.
Potem wróciliśmy do klubu tańczyliśmy ja ona i jej kolezanka dj'ka jeszcze do 5 rano. pijąc darmowe szoty z dzinem będąc pod wpływem marihuanen.

o 5 rano po prostu się pożegnaliśmy i każdy zamówił swojego ubera za (60zł za 4km) i pojechałem naj#bany jak szpak z bólem głowy od dymu papierosów do domu.

Rano nie muszę mówić.
-Rzyganko 3x
-ból głowy przez pół dnia (przez dym papierów w klubie)
-ból brzucha przez cały dzień nie moglem nic jeść. raczej przez alkohol, nie jestem przyzwyczajony do alko.
-moralniak - bo #!$%@? jakies tance chociaż nigdy nie robilem takich rzeczy
-moralniak finansowy bo sporo mnie ta zabawa kosztowałą mimo ze alkohol za darmo i marihuanen xd

  • 210
  • Odpowiedz