Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 3
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk5x
02.01.2022

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ

Polski Ład wszedł w życie.
Ma być napędem po pandemii.
Pozytywne skutki programu najmocniej odczują seniorzy i rodziny.
Dobry wieczór. Edyta Lewandowska.
Witam państwa i zapraszam na Wiadomości.
A oto co dziś w programie.
Ruszył z Nowym Rokiem - największy program społeczno-gospodarczy w historii Polski.
Będziemy mieć więcej pieniędzy jako Polacy do dyspozycji.
Bardzo dobrze, ktoś wreszcie mądrze to pomyślał.
To się czuje, to jest misja, to jest coś, co zacząłem mając lat 17-18.
GOPR-owcy niosą pomoc już od 70 lat - nie dokładajmy im pracy.
Obserwujemy znaczny wzrost liczby wypadków.

---
To jest rzeczywiście decyzja Komisji, którą witamy z zadowoleniem.
Brukselskie "tak" dla polskiej energii z atomu i gazu.

---
To największy w historii program obniżki podatków.
Tak ekonomiści mówią o Polskim Ładzie - rządowym programie, który ma pomóc w walce z koronakryzysem, ale także realnie zwiększyć dochody polskich rodzin.
To kompleksowy, w wielu wymiarach rewolucyjny program, rozpisany na lata, ale pierwsze jego elementy już działają.
Rodzice 60 tys. maluchów złożyli wnioski o wypłatę Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego.
To 12 tys. zł na drugie i każde kolejne dziecko między 12. a 35. miesiącem życia.
Najprawdopodobniej pójdzie to na bieżące rachunki.
Z tego bezzwrotnego wsparcia w tym roku skorzysta ponad 600 tys. dzieci.
Bez względu na dochody rodziców.
Rodzic decyduje, czy świadczenie będzie przysługiwać przez 2 lata po 500 zł, czy przez rok po 1000 zł.
W trakcie pobierania świadczenia rodzic może raz zmienić decyzję.
W Polskim Ładzie dla rodzin z jednym dzieckiem przewidziano dopłaty do żłobków i klubów dziecięcych.
Do 400 zł miesięcznie.
Ale prawdziwa rewolucja dotyczy podatków: rodzice co najmniej czworga dzieci w ogóle nie zapłacą podatku dochodowego.
Tak samo jak 90% seniorów.
Od nowego roku emerytury i renty do 2500 zł są zwolnione z podatku.
To w praktyce oznacza, że w skali roku w portfelu seniora znajdzie się dodatkowa emerytura.
Co istotne, ci, którzy mają wyższe świadczenia, zapłacą podatek jedynie od kwoty przekraczającej 2500 zł.
Nawet jeśli to będzie 120 zł miesięcznie, to też już duży zastrzyk, jak to się mówi, do finansów.
Bardzo dobrze, ktoś wreszcie mądrze to pomyślał.
Emerytury bez podatku to efekt podniesienia kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł.
Małżonkowie rozliczający się wspólnie będą mogli odliczyć podwojoną kwotę wolną, razem 60 tys.
W dobie tej szalejącej inflacji to będzie dość istotne, jeśli chodzi o poziom życia tych osób, które najmniej zarabiają czy też mają najmniejsze emerytury.
Ale więcej w kieszeniach zostanie także tym, którzy mają wyższe zarobki.
II próg podatkowy został podniesiony do 120 tysięcy, co sprawi, że obowiązującą w tym przedziale 32-procentową stawkę zapłaci o połowę mniej Polaków.
Będziemy mieć od razu, od momentu wprowadzenia tego programu w życie, więcej pieniędzy jako Polacy do dyspozycji i dzięki temu będziemy mogli rozdysponować te środki tak, jak będziemy chcieli.
Część przeznaczy na konsumpcję, część na inwestycje.
Chodzi o to, by system podatkowy był sprawiedliwszy, bo do tej pory proporcjonalnie wyższe daniny płacili biedniejsi.
Rząd szacuje, że dzięki Polskiemu Ładowi w kieszeniach Polaków rocznie zostanie 17 mld zł.

---
Walka trwa.
W Polsce tylko ostatniej doby ponad 12 tys. zakażeń koronawirusem, we Francji ponad 200 tysięcy, niewiele lepiej w Wielkiej Brytanii - 150 tysięcy.
Obowiązkowe noszenie maseczek na lekcjach to pomysł angielskiego rządu na wyhamowanie kolejnej fali pandemii.
W Polsce do szczepień zachęcają rolnicy.
ŚPIEW: Trzeba się zaszczepić, dość tego czekania...
Tak podlaskie zespoły muzyczne postanowiły zachęcić opornych do zaszczepienia się.
Wielu artystów i sportowców włącza się w takie promowanie i każdy na swój sposób dociera do swoich odbiorców.
Zaszczep się, Marysiu...
Blisko 60% Polaków zaszczepiło się już jedną dawką.
Cały czas te 40% osób, które nie szczepiły się, są narażone.
Całkowitą nieodpowiedzialnością wykazali się uczestnicy tej nielegalnej manifestacji w Amsterdamie.
Protestowali przeciwko pandemicznym obostrzeniom nałożonym przez władze.
Doszło do starć z policją, w ruch poszły armatki wodne.
Takie obrazki stają się powoli normą na ulicach holenderskich miast.
To mroczny czas w Holandii.
Władza dzieli ludzi i nasyła ich na siebie.
Mamy długą historię wykluczania ludzi ze społeczeństwa i właśnie ją powtarzamy.
We Francji także niespokojnie, z powodu rekordów zakażeń.
Ponad 200 tysięcy dziennie.
To przecież około miliona tygodniowo.
Tak szybki przyrost chorych może sparaliżować państwo.
Francuskie władze od jutra skracają chorym kwarantannę.
Jeśli 7 dni wystarczy, to wystarczy.
Lekarze wiedzą, co robią, mam do nich zaufanie.
Trudności z dostosowaniem się do obostrzeń będą mieć z pewnością uczniowie w Wielkiej Brytanii.
Angielskie władze wprowadzają obowiązek noszenia maseczek na lekcjach.
Jeśli wszystkie dzieci faktycznie założą maseczki, a także nauczyciele, to pewnie cel zostanie osiągnięty.
Ponad 160 tys. zakażeń w ciągu doby w Wielkiej Brytanii.
Tak złej sytuacji nie było na Wyspach od początku pandemii.

---
W ciągu kilkunastu pierwszych godzin Nowego Roku ratownicy górscy w Beskidach musieli przeprowadzić trzy bardzo trudne akcje ratunkowe.
W rejonie Babiej Góry uratowali biegaczy, którym groziła śmierć z wychłodzenia.
Niebezpiecznie też w Tatrach.
Szlaki są niebezpieczne, oblodzone, widoczność utrudnia mgła.
To miała być noworoczna wyprawa w góry.
Jednak deszcz i mgła pokrzyżowała plany parze, która w schronie górskim musiała czekać na pomoc.
To była akcja spektakularna o tyle, że ta dwójka turystów właściwie nie była przygotowana na długie przebywanie w górach.
To byli sportowcy, którzy zrobili sobie codzienny trening w rejonie Babiej Góry.
Ratownicy bezpiecznie sprowadzili ich na dół, innym odradzają takie wyprawy.
Ciężki, mokry śnieg to duża przeszkoda.
Bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki, ograniczona widoczność, zamglenia, niski pułap chmur, opady.
Nie tylko początek roku był pracowity dla ratowników górskich.
Obserwujemy znaczny wzrost liczby wypadków.
Na dziś jest to 601, dla porównania - w poprzednim roku było to tylko 391 akcji, interwencji, wypraw ratunkowych.
Mija właśnie 70 lat, od kiedy ratownicy górscy niosą pomoc.
GOPR powstał w 1952 roku, a z inicjatywą wyszło Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Obecnie działa 7 grup GOPR.
Jeśli chodzi o wyposażenie, to nie różni się tym, co mają ratownicy w Alpach czy innych górach.
Do tego wszystkiego samochody, skutery, ale przede wszystkim łączność.
Dzisiaj wszystko jest w smartfonach, telefonach, to jest inny świat, namierzanie tego człowieka jest inne niż kiedyś.
Tu wszyscy grają zespołowo i każdy ma jasno wyznaczone zadania.
Od ratowników, którzy zmierzają w góry, po dyspozytora.
Jeżeli jest zgłoszenie, to już wszystkie czynności i procedury, które są z tym związane, rozpoczynają się właśnie od dyspozytora.
Tylko w Karkonoszach GOPR to kilkudziesięciu zawodowych ratowników górskich i 170 ochotników.
Wśród nich burmistrz Karpacza.
To się czuje, to jest misja, to jest coś, co zacząłem, mając lat 17-18, natomiast odczuwają to nasze rodziny.
Na 70-lecie powstania GOPR-u sejmik województwa dolnośląskiego ustanowił rok 2022 rokiem ratownictwa górskiego w Sudetach.

---
Strażacy ochotnicy wraz z nowym rokiem zyskali nowe przywileje.
Od 1 stycznia obowiązuje ustawa o Ochotniczych Strażach Pożarnych.
To m.in. 200 zł dodatku emerytalnego dla druhów, którzy brali udział w akcjach minimum 25 lat.
To także szereg przywilejów, które do tej pory przysługiwały jedynie ich zawodowym kolegom.
Bogu na chwałę, ludziom na ratunek.
Strażacy ochotnicy codziennie ryzykują swoje życie, by ratować życie innych.
To są takie osoby, które na dźwięk syreny są w stanie porzucić te zadania, które realizują, zostawić rodzinę i śpieszyć obcemu człowiekowi z pomocą.
W całej Polsce jest ich ponad 700 tys.
O rozwiązania, które docenią ich ciężką pracę, druhowie ochotnicy zabiegali od wielu lat.
Teraz się udało.
Sejm uchwalił ustawę o Ochotniczych Strażach Pożarnych.
To pierwsza taka ustawa w historii.
Od nowego roku druhom ochotnikom przysługują m.in.: dwustuzłotowe comiesięczne świadczenie ratownicze dla przechodzących na emeryturę, odszkodowania w razie wypadku dla strażaków i ich rodzin,
---
To krzyż lub odznaka Świętego Floriana.
To spowoduje, że coraz więcej osób będzie występowało i będzie miało chęć pomocy.
Będzie chciało uczestniczyć w straży.
Państwowa Straż Pożarna będzie prowadzić dla ochotników bezpłatne szkolenia i kursy specjalistyczne.
To są bardzo atrakcyjne szkolenia, szczególnie dla młodych ludzi, bo chociażby PSP będzie oferowało za darmo szkolenia na prawo jazdy kategorii C, które są bardzo drogie, a bardzo pożądane.
Ochotnicze Straże Pożarne mogą łatwiej zarobić na swoją działalność statutową.
Przykładowo przy urządzaniu różnych wydarzeń nie obowiązuje ich ustawa o organizacji imprez masowych.
Remizy będą miały preferencyjne, niskie taryfy na prąd.
Na pewno poprawi to życie strażaków na co dzień w jednostkach, rodzinach, domach.
W całym kraju działa 16 tys.
Ochotniczych Straży Pożarnych i ponad 700 tys. ochotników.

---
Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości.
Zobaczmy, co jeszcze przed nami.

---
Takiej imprezy jeszcze nie było - ten sylwester spełnił marzenia.

---
Prokuratura ma problem z odnalezieniem choćby jednej osoby poszkodowanej przez księdza Jacka Stryczka - do takich informacji dotarli dziennikarze Dziennika Polskiego.
Założycielowi Szlachetnej Paczki trzy lata temu zarzucono mobbing wobec pracowników stowarzyszenia "Wiosna".
Sprawę nagłośnili dziennikarze Onetu.
Jak się okazuje, do tej pory żadne z podejrzeń nie znalazło potwierdzenia w postępowaniu prowadzonym przez prokuraturę.
Szlachetna Paczka, jedna z największych inicjatyw społecznych w Polsce, to pomysł i wykonanie księdza Jacka Stryczka.
3 lata temu portal Onet rozpoczął atak na duchownego, cytując pracowników Stowarzyszenia "Wiosna", którego był prezesem.
Teraz z tymi osobami skontaktował się publicysta Paweł Zastrzeżyński, pytając, jakie formalne oskarżenia wystosowały pod adresem księdza.
Uzyskałem jednoznaczną odpowiedź: "Nie! Nie formułowaliśmy, byliśmy jako świadkowie, nie pamiętam".
Miał być tyranem, stosować mobbing, ale ani Państwowa Inspekcja Pracy, ani prokuratura, ani żadna inna instytucja zarzutów nie postawiły.
Nie byłem przesłuchiwany, co więcej, po 3 latach ośmieliłem się napisać takie zdanie, że jako obywatel tego kraju mam prawo do domniemania niewinności.
Media mogą zrobić coś takiego: wycelować pistolet, strzelić bez sądu, to po co w ogóle wymiar sprawiedliwości?
To on stworzył Szlachetną Paczkę, która połączyła około miliona Polaków, spośród których jedni wspierają drugich na święta.
To jest naprawdę radość nie do opisania.
Sukces inicjatywy spowodował, że zaczęły brać w nim udział znane osoby.
W czasie świąt najważniejsze jest to, żeby zapomnieć o tych problemach, bo każdy z nas je ma.
A także najważniejsze osoby w państwie.
To był klimat, z jakiegoś powodu ten milion ludzi za mną i za nami szedł w paczce.
W 2017 r. udało się zebrać 54 mln zł.
Z małej inicjatywy urosła społeczna korporacja.
Ktoś też mógł zauważyć, że ta paczka jest do wzięcia, mówiąc kolokwialnie.
Problem wielu osób, które mnie oskarżały, jest taki, że ja jeszcze wciąż żyję, i wiem, co naprawdę się wydarzyło.
Szlachetna Paczka nadal pomaga, ksiądz Jacek Stryczek prowadzi duszpasterstwo w Krakowie, rozwijając kolejną swoją inicjatywę - Ekstremalną Drogę Krzyżową.

---
Joe Biden ma przekazać ukraińskiemu prezydentowi szczegóły telefonicznej rozmowy z Władimirem Putinem, którą na prośbę Moskwy odbyli tuż przed Nowym Rokiem.
Kijów informuje o utrzymującym się napięciu na granicy z Rosją, gdzie w ostatnich miesiącach skoncentrowano ponad 100 tys. żołnierzy.
Na Ukrainie jest nasz korespondent Tomasz Jędruchów.
Tomku, powiedz, jakie są oczekiwania względem rozmowy prezydentów?

---
Przede wszystkim Biały Dom potwierdził, że Stany Zjednoczone po raz kolejny potwierdza chęć udzielenia wsparcia Ukrainie w przypadku rosyjskiej agresji, ale dla Kijowa najważniejsze jest, żeby skoordynować działania przed rozmową między Moskwą a Waszyngtonem.
Ta już za tydzień.
12 stycznia mamy rozmowę Rosji i NATO.
Telefoniczne konsultacje z sojusznikami to efekt rozmowy, jaką odbył Joe Biden z Władimirem Putinem przed końcem minionego roku.
Dałem prezydentowi Putinowi jasno do zrozumienia, że jeśli wejdzie na Ukrainę, poniesie surowe konsekwencje, nałożymy surowe sankcje, zwiększymy naszą obecność w Europie z sojusznikami z NATO.
Putin oferuje deeskalację, ale na swoich warunkach.
Jeden z nich to zablokowanie Ukrainie możliwości przystąpienia do NATO, na co ani Waszyngton ani Kijów nie chcą się zgodzić.
Nie boimy się żadnej armii po drugiej stronie granicy, bo chroni nas wielka armia.
Według analityków Moskwa na dyplomatycznym polu już wygrała.
Zyskała zainteresowanie i przejęła inicjatywę w rozgrywaniu kolejnej partii geopolitycznego pokera.
Obecna administracja oddała całkowicie inicjatywę stronie rosyjskiej i tylko wsł#!$%@? się w oczekiwania Kremla.
Waszyngton jest krytykowany również przez kraje UE.
Niemieckie media mówią wręcz o powrocie do zimnowojennych rozgrywek z zupełnym pominięciem Europy.
Putin i Biden rozmawiają o sytuacji na Ukrainie bez UE.

---
Mimo że to na krajach Unii spoczywa dziś zadanie stworzenia przeciwwagi dla rosyjskich zapędów imperialnych.
I w zasadzie to UE może zacieśnić relacje z Kijowem.
Należałoby wręcz odwrotnie do oczekiwań Putina wzmocnić wschodnią flankę NATO, ale również dozbroić Ukrainę, dlatego że tylko potencjał odstraszania może zatrzymać Putina.
Widać to wyraźnie po efektach operacji Śluza, której plany opracowywano właśnie na Kremlu.
Atak hybrydowy na wschodnią flankę nie przyniósł żadnego efektu poza kolejnymi sankcjami na Mińsk i zwarciem szeregów krajów w całym regionie.
W rejonie naszej placówki w Dubiczach Cerkiewnych patrol służb białoruskich laserem oślepiał służby polskie.
Ostatniej doby polską granicę próbowało nielegalnie przekroczyć 28 osób.
W ani jednym miejscu nie doszło do siłowej próby forsowania granicy.

---
Nowy rok rozpoczyna się nowym konfliktem energetycznym w UE.
Według doniesień medialnych Komisja Europejska chce zaliczyć energie atomową i gazową do zielonych źródeł energii.
To byłby sukces Polski i krajów, które zabiegały o taką decyzję.
Dziś sprzeciw zgłosili jednak Niemcy.

---
Ten rok będzie przełomowy dla polskich planów energetycznych.
W październiku ma być ukończony gazociąg Baltic Pipe.
Tymczasem tuż przed końcem 2021 r.
poznaliśmy lokalizację pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, czyli nadmorskie Choczewo.
I gaz, i atom mają być w najbliższych latach paliwami, na które Polska będzie się przestawiać, odchodząc od węgla.
I co ważne, Bruksela chce zgodzić się na wsparcie finansowe takich projektów.
To jest rzeczywiście decyzja Komisji, którą witamy z zadowoleniem.
Wstępna zgoda Komisji oznacza, że budowa w Polsce elektrowni atomowych czy gazowych będzie mogła być współfinansowana ze środków unijnych.
Polska walcząc o to, zyskała w ostatnim czasie sojusznika w Paryżu, bo także Francja chce inwestować w rozwój atomu za unijne środki.
Tu muszą pojawić się pieniądze publiczne, wszystko jedno, czy budżetowe, czy także z systemu bankowego, więc to jest niesłychanie ważna rzecz.
Walczyliśmy o to wiele miesięcy i Komisja się ugięła.
Ale już kilka godzin po informacjach z Brukseli z Berlina pojawiły się pierwsze głosy niezadowolenia.
Niemcy, którzy właśnie wyłączyli swoje trzy elektrownie atomowe, nie chcą wsparcia dla tego systemu.
Bo plan Niemiec jest inny: uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 i zarabianie na sprzedaży rosyjskiego gazu.
Strategia, którą przyjmują państwa takie jak Niemcy, to chcą się stać takim hubem przerzutowym, czyli właśnie dystrybucji, uzależniając nas od Rosji.
Obecne szaleństwo na giełdach gazu wywołane rosyjską polityką pokazuje, że Berlin zawarł pakt z diabłem.
Dziś Europejczycy płacą więcej za gaz, bo unijni przywódcy nie zatrzymali Rosji w budowaniu monopolu gazowego.
To Donald Tusk mógł zatrzymać rosyjsko-niemiecki gazociąg Nord Stream 2
---
Paradoksalnie to właśnie Tusk krytykuje podwyżki gazu spowodowane polityką Rosji.
Czy wyście powariowali?
Rządząca Warszawą Platforma Obywatelska w ostatnich dniach nagłaśniała przykłady instytucji, które otrzymały kilkusetprocentową podwyżkę opłat za gaz.
Tysiące Polaków w całej Polsce od kilku dni dowiaduje się o skandalicznie wysokich podwyżkach cen gazu.
Cena gazu na giełdach wzrosła w ostatnim roku o ponad 500%.
Urząd Regulacji Energetyki, aby osłonić gospodarstwa domowe, zezwolił jedynie na częściową podwyżkę.
Te spółdzielnie mieszkaniowe, które przedstawiły warszawiakom podwyżki o kilkaset %, najprawdopodobniej nie potraktowały konsumentów jako gospodarstw domowych, na co zwróciła uwagę prezydentowi Warszawy minister klimatu.

---
URE przypomina, że także wspólnoty mieszkaniowe powinny rozliczać gaz po cenach z taryfy dla gospodarstw domowych.

---
Teraz w "Wiadomościach" polityka i noworoczne postanowienie Donalda Tuska.
Przewodniczący PO obiecał, że w 2022 roku przedstawi program swojej partii.
Dla wielu to spore zaskoczenie, bo do tej pory politycy PO przede wszystkim atakowali konkurencyjne PiS.
Siedem lat po utracie władzy, po całej serii porażek nie tylko w sondażach,
---
ale przede wszystkim w demokratycznych wyborach, Platforma Obywatelska obiecuje przedstawienie politycznego programu.
Przyszły rok musi być rokiem bardzo pozytywnej pracy, również programowej.
PO przygotowuje swoje kongresy programowe.
Lepiej późno niż wcale - komentują politycy rządzącego od 2015 roku PiS.
Ja bym bardzo chciał, żebyśmy się spierali na programowe argumenty.
I dodają, że do tej pory opozycja głównie atakowała PiS.
Dzisiaj zło rządzi w Polsce.
Jeżeli jest pustka intelektualna, pustka merytoryczna, to się nie dziwmy, że programem wyborczym KO, PO będzie odsunąć PiS od władzy.
O tym, kto sprawuje i będzie sprawował władzę w Polsce, tak jak w każdym kraju demokratycznym, decydują jednak wyborcy.
A Polacy już od niemal siedmiu lat wybierają ofertę PiS.
Eksperci przypominają też, że merytoryczny program.
Gdzie jest program?
Nigdy nie był mocną stroną ani PO, ani Donalda Tuska.
To jest polityk, który moim zdaniem - to jest jego prawdziwy program - będzie dążył do odwrócenia wszystkiego, co zrobiły rządy Zjednoczonej Prawicy.
Rząd PiS obniża podatki, uruchamia kolejne programy wsparcia dla pracowników, rodzin czy seniorów, rozkręca inwestycje.
Nawet jeśli ten program powstanie, to pytanie brzmi, czy jest w stanie realnie zainteresować Polaków, bo jak dotąd Platforma skupiała się głównie na programie anty-PiS.
Obawy ekspertów podzielają wyborcy.
Zdecydowana większość Polaków twierdzi, że opozycja nie jest gotowa do przejęcia władzy.
Donald Tusk nie może ogłosić realnego programu, bo Platforma by się rozpadła.
Z jednej strony ma frakcję lewicową, z drugiej strony ma frakcję konserwatywną i te odległości są już zbyt wielkie, żeby przetrwać jako całość.
Gdyby wybory odbyły się dziś, partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby liczyć na 36% głosów.

---
Jedni nie mają ich wcale, inni podejmują kilka.
Mogą być błahe i z pozoru proste do zrealizowania.
Najważniejsze, by w gorszych chwilach się nie poddawać.
Jakie noworoczne postawienia podejmują Polacy i co zrobić, by zmaksymalizować szansę na ich realizację?
W styczniu znowu częściej będziemy odwiedzać te miejsca.
Widzimy na siłowniach boom ludzi, przychodzą robić postanowienie, ale są pierwsze trudności, problemy z dietą, zmęczenie i rezygnują z tego.
Nie wszyscy.
Niektórzy pokazują, że można.
W zeszłym roku postanowieniem było zrzucić 12 kg i si
Pobierz
źródło: comment_16411506033WNGWK9a6pPaQ4kjHK5ocY.jpg