Wpis z mikrobloga

  • 5
@DonTadeo pamiętam jak dziś, Felin i to mówi wszystko... Chyba tylko na Kozienaloach i Medykaliaxh było w tamtych czasach względnie spokojnie. Darmowa impreza i bliskość patrologii nie wróży dobrze (np. na Nadbystrzyckiej)
  • Odpowiedz
@zzbkk Z mych czasów studenckich zapamiętałem jedną rzecz, otóż nie ma co się pchać na imprezy studenckie na których motywem przewodnim będzie disco-polo.

Wtedy dochodzi do zjazdu Sebixów z całego województwa i takie bitki to dość częsty widok.
  • Odpowiedz