Wpis z mikrobloga

@pmub: no wiesz nie wiem jak u Ciebie z fizyką ale przy wyhamowaniu 52 000 ton w np 20 metrach na ciele nie elastycznym o masie 1,5 miliona ton (wg gogoli) to strefy kontrolowanego zgniotu, siły które miotały by pasażerami itp to w sumie żadne wczasy, raczej by nie przeskoczyli radośnie na górę coby piknik urządzić i poczekać

jakbyś miał fantazję policzyć to gogoli podaje prędkość statku 22,5węzła (ok 40km/h)

no
@xdrcftvgy: @theodolit: Teraz wiemy, że byłoby lepiej, ale gdyby #!$%@? dziobem to kapitan i cała załoga i tak pod sąd za uszkodzenia/narażenie ludzi na ryzyko. Sytuacja lose-lose coś jak rogatkami na przejeździe kolejowym(tylko skala inna) Albo wjeżdżasz w rogatki i tracisz prace(lub inne konsekwencje) albo uderza w ciebie pociąg kiedy próbujesz wymanewrować.
@xdrcftvgy: Człowiek ma skłonność do popełniania tego typu błędów. Każdy będzie chciał nie #!$%@?ć w ogóle a nie #!$%@?ć jak najlepiej. Nawet jeśli #!$%@? jest niemożliwe, to będzie liczył na jakiś cud. Na podjęcie decyzji też jest mocno ograniczony czas.

Druga sprawa jest taka, że jak dasz cała wstecz to statek dużo gorzej skręca, bo ster zaczyna być częściowo otoczony powietrzem/próżnią a nie wodą, czyli nie ma od czego się odpychać,
@theodolit: Trochę źle napisałem bo jestem skupiony na oglądaniu.
Statek i tak by poszedł na dno, ale konstrukcja statku i systemy wypompowywania wody kupiłyby więcej czasu gdyby uderzenie poszło na front. Ratunek nadszedłby na czas/ na 100% uratowałoby to więcej osób.
@pmub: Rozkaz wydał pierwszy oficer odpowiedzialny za to,
poszło info o górze lodowej- oficer wydał rozkaz w lewo(Hard a starboard) i rozkaz do maszynowni cała wstecz. Problem taki, że od zauważenia góry lodowej do uderzenia upłynęło 37 sekund.
chyba musieli przysnąc


@pmub: Oni od kilku dni dostawali ostrzeżenia od innych statków, że w tej okolicy jest lód i trzeba z deka zwolnić, żeby się nie wpakować z nieorienta w jakąś niespodziankę, tyle że:

- Nie istniały wtedy jeszcze procedury nakazujące traktować takie informacje priorytetowo. Funkcjonował sygnał CQD wypierany powoli przez SOS (prostszy, bo ...- - -... zamiast -.-.- -.- -.. ), ale wiadomo - to było zarezerwowane dla srogich