Wpis z mikrobloga

Robię sobie niedługo kurs instruktora narciarstwa (ot taka zachcianka), no i wkuwam do egzaminu teoretycznego, który jest w e-learningu i obejmuje dość szeroki zakres wiedzy: Emisja głosu, anatomia, pierwsza pomoc, teoria i metodyka prowadzenia zajęć, nawet coś z prawa i psychologii jest... no i ŻYWIENIE.
Lecę sobie po kolacji wigilijnej post (bo wjechał serniczek i makowiec), 24h już pykło, a tam czytam:
"Nie wskazane jest stosowanie zbyt długich przerw między posiłkami.",
"Dorośli powinni spożywać minimum 3 posiłki dziennie",
"Udział energii z tłuszczu nie powinien przekraczać 30% zapotrzebowania energetycznego",
"Udział energii z węglowodanów 55-65% całodziennego zapotrzebowania na energie".
Będę musiał to na egzaminie napisać :(

Rozdział z anatomii więcej dał mi do myślenia. Leżę #!$%@? na krześle, jedna noga na biurku, druga zgjęta pod dupą, plecy krzywo bo ciało skręcone w stronę kompa i wkuwam coś o prawidłowej postawie.
#keto
  • 6
  • Odpowiedz
@MojWlasciciel: są różne uprawnienia. Ty pewnie mówisz o SITN/PZN, który robi się latami, trzeba przejść przez proces pomocnika, opłacać składki członkowskie i spełnić mnóstwo różnych #!$%@?ów (być może też wziąć udział w zawodach, ciul wie). Na to trzeba poświęcić życie i najlepiej zacząć jeszcze w liceum. Ja robię zwykłego instruktora sportu ze specjalnością narciarstwo. Intensywny kurs trwa tydzień (8h dziennie na nartach + 3h dziennie wykładów) + ten e-learning właśnie. Generalnie
  • Odpowiedz