Wpis z mikrobloga

@motorbreath87: Ożesz kurła, aleś mi sprawił flashbacki. Cudowna to gra była. Fizyka jak na tamte czasy świetnie oddawała np podsterowność. A ja uwielbiałem tryb factory drive i nienawidziłem tego najlepszego kierowcy, Ace jej lub jemu było, nie pamiętam. No i podobało mi się że porszaki podczas startu paliły kapora po przepięciu na drugi bieg xD A jak paliło 911 GT1 to już w ogóle piękne było :D
  • Odpowiedz
Genialna część. Sam fakt, że #!$%@? po wyścigu auto musiałeś naprawiać ze swojego hajsu, a jak nie było hajsu to następny wyścig jechałeś zdezelowanym szrotem, dodawał realizmu. Piękna gra. Też marzyłem o odsłonię z Ferrari.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@lebki: W Need for Speed Porsche nie było tak źle z hajsem, bardziej utrudniało, że samochód gorzej się prowadziło. We wcześniejszej części (NFS4) naprawa lepszych wozów była bardzo droga, była to motywacja by lepiej jeździć.
  • Odpowiedz