Wpis z mikrobloga

Wszyscy chcą, żeby znaleźć sens tego istnienia " Na #!$%@? jo żyja", a ja chce zapytać was co sprawia, że chcecie wstać rano i kontynuować tą farsę?
Jestem zwyczajnie wyczerpany natłokiem obowiązków... Chciałbym cieszyć się żoną, dzieckiem, budową domu, tak jak wszyscy są podbudowani, pisząc o swoich sukcesach...ale nie mogę...
I tak tego nikt nie przeczyta ale parę kilo mi lżej. Elo!
  • 2
@Sempie_milosci: Szczerze mówiąc, nie wiem. Chyba tląca się wiara, że może będize kiedyś lepiej? I też mówię, że dobre czasy to już były, czy że wszystko co miałem przeżyć, już przeżyłem, ale i tak z tyłu głowy dalej jest cień cienia wiary, że się poprawi.
I chyba też dla tych chwilowych popraw sytuacji. Że zmieniam środowisko i wiem, że przez pierwsze X tygodni będę tym na tyle zaaferowany, że nie będę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Sempie_milosci: perspektywa, że jak mnie wyjebią z roboty to będę musiał wrócić mieszkać do rodziców a wtedy psycha będzie leżeć na glebie plus kupuję sobie od czasu do czasu gry które pobieram w nocy i perspektywa możliwości zagrania w nie jakoś motywuje żeby przejść przez dzień. Dodatkowy atut to fakt, że praca jest spoko i współlokatorzy na mieszkaniu to dobre mordy z którymi idzie zarówno pogadać jak i czasem pobalować. Życie