Wpis z mikrobloga

Netflixowy wiedźmin jest zrobiony strasznie na odwal się.

Już nie czepiam się tego co było w książkach i jak przedstawiono te historię.

Bardziej kłuje w oczy fakt takiej sztuczności w na maksymalnym poziomie:

- brak jakichkolwiek relacji między bohaterami, odklejać tylko tekst i iść dalej. Ciri najważniejsza dla Geralta - no właśnie widać, jak Geralt za nią skacze.

- kostiumy na jedno kopyto. Tam gdzie jest mróz chodzą w koszulkach, a tam gdzie go nie ma ludzie są cieplej ubrani.

- logika w działaniu bohaterów, a raczej jej brak. ( Yen uciekinierka ubrana w oczojebne kolory, aby nikt nie zauważył, że to ona - reszta świata ubrana w kolory szarości na pewno nie widzi takowych kolorów),

- brak klimatu - nie czuć tego, że coś się tam dzieje.

- źle dopasowani aktorzy- Cavill może i daje radę, ale śmiesznie wygląda taki przypakowany wiedźmin w porównaniu z innymi, którzy mniej tego granulatu zjedli. Yen też mdła i nudna bez charakteru, a Ciri to wiadomo w zabce by się odnalazła najlepiej.

Od takie fantasy dla zabicia czasu.

No i fabuła która sama sobie stosuje fikołki, niby coś ma być ciekawego, ale później przykuwasz uwagę do takich głupkowatych rzeczy.

No i krasnoludki, takie jakieś nijakie.

#wiedzmin

#wiedzmin
  • 2