Wpis z mikrobloga

#koronawirus #uk #omikron

Mirki lubiące się grzebać w statystykach, macie jakiś pomysł, co zatrzymało omikrona w UK na poziomie poniżej 100k zarażeń dziennie? Przy podawanym tempie transmisji (15 grudnia przekroczyło 75k) dzisiaj powinno być bliżej 300-400k.
To się kupy nie trzyma... chyba że skończyły się moce przerobowe w testowaniu.

Ktoś, coś?
  • 13
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@krystal_Tri_tapik: nie każdy z katarkiem leci się testować, bo sezon na niego. A ten cały omikronek w o nazwach nie ma braku smaku/zapachu.
Btw. Ten naród to skończeni, posłuszni rządowi debile. Mimo braku ograniczeń w biznesach wystarczyło nastraszyć ludzi żeby sami zrezygnowali z Christmas party I etc. Biznesy płaczo i dostaną granty, z puli 1 mld £. Moich i Waszych pieniędzy. Rozdawnictwo osiąga nowy lvl.
@motoinzyniere: jasne, że skończona ilość, tylko ona się przecież nie wyczerpała po paru dniach. Zarażonych omikronem jest powiedzmy aktualnie pół miliona potwierdzonych i przetestowanych. I już wyhamowanie? To byłby spadek raczej w tym momencie.

Tak jak w RPA, tam jak skoczyło do 37k biegusiem, tak biegusiem potem zleciało w tydzień do 8k.

@mynameis60: to może być zatem to. Ludzie nie chcą być uziemieni i unikają testów bez potrzeby. Thx, problem
@krystal_Tri_tapik: Ale sądzę, że @motoinzyniere też może mieć rację. Wirulencja omicrona jest jakiś wg. aktualnych danych dużo niższa niż poprzednich wariantów, więc ludzie którzy go przechodzą mają łagodniejsze symptomy i się nie testują. Część ludzi z słabszym układem odpornościowym u których wykształciły się poważniejsze symptomy powoli maleje. + Dodatkowo to co ja napisałem.
@krystal_Tri_tapik: Pomnóż te statystyki spokojnie x3 jak nie więcej.

Sukcesem będzie jak co trzeci zachoruje na omicrona i o tym komuś powie i się przetestuje. Ba, osobiście myślę, że dobrze będzie jak co trzeci który zachorował w ogóle na alfe czy betę komukolwiek to powiedział.

Teraz wychodzi ci ogromna liczba - to jest ściana logarytmicznego rozsiewania.
@kupkesobieciagne: mnożyć, to od samego początku trzeba. Wiadomo że oficjalne wyniki jedynie pokazują trendy - ale właśnie trend utrzymujący się od paru dni na niewiele zmieniających się liczbach mnie zastanawiał. Jakiś czynnik musiał albo wyhamować logarytmiczny przyrost zarażeń... albo zadziałało coś zupełnie spoza biologii wirusa.
Stawiałam na moce przerobowe laboratoriów wstępnie, ale że tam covid passy weszły, to już nie zarejestrowałam.