Wpis z mikrobloga

We Francji nie mamy kreta do udrażniania rur, mamy takie wodne roztwory kreta po kilkanaście procent, według instrukcji trzeba wylać ok. pół opakowania, by udrożnić rurę, wychodzi to drogo - jeśli jeździcie z Francji do Polski i z powrotem samochodem, to kupcie sobie taki polski kret w Polsce.

Na plus za to jest, że we Francji jest proszek do prania w płynie, ja mam zabudowaną pralkę i taki "proszek" dużo łatwiej mi wlać, niż wsypać proszek, bo karton nie sięga do podajnika, który jest wycofany trochę.

Z innych ciekawostek, to we Francji można kupić szampon w kostce, czyli takie mydełko, które się pieni i wytwarza coś jak szampon.

#francja #ciekawostki

--
Wszystkie nieodpowiednie komentarze będą usuwane
  • 24
  • Odpowiedz
@NadiaFrance: Kretem w granulkach to można rury ładnie zapchać jak się go użyje za dużo. Polecam miarki do proszku, nie musisz wtedy taszczyć całego pudła do szufladki i nie rozsypiesz ;).
  • Odpowiedz
@NadiaFrance:
szampon w kostce to nic dziwnego w polsce
proszki do prania to coś innego niż płyny oraz żele do prania, a te istnieją od dłuuugich lat
kret w płynie oraz w zelu jest normalnie w polsce dostępny od bardzo dawna, we francji na pewno też jest, po prostu ty tego nie widzisz.
  • Odpowiedz
@NadiaFrance:

Na plus za to jest, że we Francji jest proszek do prania w płynie


W Polsce chyba najpowszechniejsze są takie kapsułki z odmierzoną ilością płynu, to bardzo wygodne w użyciu, nic się nie rozsypuje ani nie rozlewa, wkładasz kapsułkę, folia się rozpuszcza już w pralce i wszystko jest czysciutko i wygodnie.
  • Odpowiedz
@NadiaFrance: jakiego kreta nie ma? W kulkach? Jest normalnie. A ten żel kosztuje 2€ więc nie wiem czy to tak drogo żeby coś takiego wieźć z Polski. Przecież nie używasz tego codziennie. Ja np w życiu czegoś takiego nie używałem
  • Odpowiedz