Aktywne Wpisy
Lalaker +78
Holandia:
-Najtańsza sieciówka Basic-Fit, 20 euro (89zł), a jak się dopłaci bodajże 5 euro to na jeden karnet możesz z kimkolwiek przychodzić.
-Fajne elegancka siłownia, która trochę przymiera, bo Holendrzy uznają, że jest za droga 36 euro, (160zł)
a w polsce jak w lesie,
Cityfit, mega promocja 150zł miesięcznie, bez promocji 180zł miesięcznie.
Zdrofit - 190zł
McFit- No tutaj na stronie patrzę, że 120zł, ale nie mam pojęcia jak jest w środku,
-Najtańsza sieciówka Basic-Fit, 20 euro (89zł), a jak się dopłaci bodajże 5 euro to na jeden karnet możesz z kimkolwiek przychodzić.
-Fajne elegancka siłownia, która trochę przymiera, bo Holendrzy uznają, że jest za droga 36 euro, (160zł)
a w polsce jak w lesie,
Cityfit, mega promocja 150zł miesięcznie, bez promocji 180zł miesięcznie.
Zdrofit - 190zł
McFit- No tutaj na stronie patrzę, że 120zł, ale nie mam pojęcia jak jest w środku,
No cóż od czego by tu zacząć, co nie było powiedziane przy okazji pierwszego sezonu. Chyba nie wiele, w sensie wszystkie postacie mają większe lub mniejsze odstępstwa od oryginału. Najlepiej wychodzi dalej Jaskier, który świetnie balansuje między zarozumiałością, dbaniem tylko o siebie, a jednak podskórną dobrocią. Niestety Henry Cavill dalej przynajmniej dla mnie nie daje rady .. Może inaczej, może chce dać radę ale nie może? Z jednej strony mówi jak to bardzo wszystkich poprawia co do literackiego oryginału, ale no nie widzę tego. Pytanie na ile po prostu postać jest #!$%@? przez scenarzystów.
Vesemir i spółka wiedźminów, to po prostu żenada. Jak oglądaliśmy z żoną to już od początku stwierdziliśmy, że to po prostu cygański budowlaniec, a mikstury łyka jak małpki. Jednak, rozumiem że wygląd postaci zawsze może odbiegać od tego jak ją sobie wyobrażaliśmy to mimo wszystko nijak ma się do oryginału. Co się stało z postacią starszego opiekuńczego wujka, gdzie Ciri była jego ulubienicą ? No i kto wpuścił te #!$%@? do zamku ..
Ogólnie właśnie odcinek nr 2 jest chyba najgorszy, od razu dostajemy po pysku nie zrozumiałą dla mnie wizją Kaer Morhen. To powinna być ciepłe przyjacielskie miejsce, gdzie biła rodzinna atmosfera. Zamiast tego z nie wiadomego powodu wszyscy w sumie stoją w opozycji do Geralta i się od niego odcinają, gdzie są to jedne z nielicznych osób na świecie, którzy powinni rozumieć. Brakuje mi całego odcinka, który pokazał by szkolenie Ciri przez całą zimę, bo chyba nie myślicie że po jednym dniu #!$%@?ła na wahadle. Albo po paru ciosach w kukłe całkiem nieźle radzi sobie z mieczem, bo tak w książce była niezłym kozakiem. I naprawdę wierzcie mi ja nie robię tego dla samego narzekania, a jest mi raczej przykro, że marnują taki potencjał. Jak była scena gdzie biegła nie wiedząc czemu za Geraltem po lesie niby w ramach "treningu" to brakowało jeszcze plyalisty z Rockiego..
Dobra to co by tu teraz, a kolejna rzec. Głównym wątkiem całego sezonu, a zarazem antagonistką jest Matka Bezśmiertna. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie? No i tak, nie było jej w oryginale. I można powiedzieć, że ok tak sobie to twórcy wymyślili. Tylko po co ? Spajała postacie 3 czarodziejek w celu ? Jak dla mnie to jedynie co to, uzasadniała ich głupie czyny(które nie miały miejsca znowu!) Yennefer wykradająca Ciri, Fringilla która w sumie to by chciała porządzić?
Swoją drogą piękna scena zabójstwa generała i jego świty, w pewnym momencie wygląda to jak obraz, a czarodziejka tylko się przechadza między nieruchomymi postaciami. Zresztą praca kamery i ujęcia potrafią być ładne i ciekawe. Zresztą potencjał w pierwszym sezonie już był pokazany, przy rzeźi z Blavikenn. Tutaj mamy pojedynek z braćmi Michelet(w oryginalnie chyba był w porcie?) niestety jest trochę mniej efektowny bo pocięty statycznymi scenami z Yennefer i Ciri.
Jednak wracać do tej cały Matki. Więc tak oprócz tego, że chyba scenarzystom brakowało jakiegoś złego to po co była ? No naprawdę nie wiem. I najgorsze w tym wszystkim, że i tak mieliśmy złego, który powinien przecież bardzo dobrze spinać nam cały sezon w postaci Rinca. Na jaką cholerę nam kolejny? Cały wątek monolitów chyba, ma ułatwić zrozumienie pochodzenia Ciri. I tak krzyżują nam się wątki z książki w postaci śledztwa Istredda( to chyba za duże słowo, no ale niech będzie ) i pewych dialogów z całą osobnym wątkiem. Nie kupuje tego
Gdzieś też przeczytałem, że cały serial po prostu jest takim generic fantasy. Mi to nawet zalatuje jak by nakręcili z 10-15 lat temu. Np po porodzie małego elfiątka, ta nie pewność czy będzie żyło. Sorry, ale to już chyba nie wypada robić takich scen rodem z tworzenia napięcia jak w M jak Miłość.. Dialogi znowu potrafią wyglądać jak Korona Królów..
I ktoś może powiedzieć, że tylko narzekam i narzekam. Jednak jak tu nie narzekać ? Potencjał z książki #!$%@?. Wymyślanie nowych jak dla mnie nie potrzebnych wątków, postacie zachowują się czasami jak debile. Kilka ładnych scen, czasami dialogów(najzabawniejszy to chyba spotkanie Jaska z Geraltem) nie wystarczy. Od tego serialu tak naprawdę potrzebuje już tylko jednego, zróbcie ładny wizualnie przewrót na Thanedd i ja już nic więcej nie potrzebuje(może nie zjebią?
I tak #!$%@? mnie to niesamowicie, bo mamy światowego giganta w postaci Netflixa. Łoży dużą kasę na bezpośredniego rywala Gry o Tron. Już sam ten fakt jest dużą nobilitacją dla polskiej literatury, że ktoś gdzieś tam to wyszukał - dzięki CDP no cóż nie ma co się oszukiwać, ale mimo wszystko. To jest to #!$%@? wg mnie po całości, i już raczej nie będzie poprawione. No bo nie wydaje mi się, że byłaby szansa za jakiś ponowną ekranizację, no chyba że za 20 - 30 lat ?
#wiedzmin #witcher #netflix
@advert: Czytałem to ostatnio 15 lat temu, nie chce mi sprawdzać szczerze mówiąc. Nawet nie bardo mam jak. Ale taką scenę pamiętam. Ale też możliwe że coś mi się pokręciło.