Wpis z mikrobloga

Ehh ten koronawirus to śmiechu warte... żona ma termin cesarki na 4 stycznia i dzisiaj się dowiedzieliśmy, że duże prawdopodobieństwo jest, że nawet nie będę miał możliwości odwiedzenia własnej żony i nowo narodzonej córki... A jak już to na całe 20 min. Masakra xd to nie jest jakieś łamanie praw ojca czy co xd Nie wspomnę o tym, że po cesarce przydała by się jednak pomoc żonie, nawet podejść do łazienki czy zostać przy córce na chwilę. Wiem jak to było przy pierwszej cesarce to teraz pewnie to samo będzie czy nawet gorzej... Oczywiście jestem zaszczepiony żeby nie było gadane xd
#zalesie #rodzicielstwo #porod
  • 4
  • Odpowiedz
@mako37: oczywiście, że jest to co najmniej odczłowieczanie i uwłaczanie ludziom, do 4go jest trochę czasu ja bym tak tego nie zostawił i uderzał gdzieś do rzecznika praw pacjenta

może to i "tylko" cesarka ale i tak to poważna ingerencja medyczna, i różnie może być, nie wybaczył bym sobie jak by coś miało się stać i nie było mnie bo jakaś miernota zza biurka w szpitalnej kancelarii tak sobie zdecydowała
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@mako37: rok temu rodziłam sama, siedziałam 10dni sama w szpitalu, bez możliwości zobaczenia się z kimkolwiek.. masakra, że to dalej się dzieje. Dużo siły Wam życzę.
  • Odpowiedz
@mako37: niestety ale chyba prawie wszędzie tak jest, żona 2 raz w tym roku jest z młodszym synem w szpitalu - teraz już tydzień siedzą - jeżdżę tam tylko żeby przywieźć nowe ubrania, jedzenie i torbę zostawiam pod drzwiami oddziału... Szkoda gadać, współczuję każdemu co jest/ ma jakąś styczność z szpitalem. Dużo siły i powodzenia
  • Odpowiedz