Wpis z mikrobloga

@UgandaWarrior: ale tak jeszcze po namysle glebszym, u mnie wszystko zaczelo sie od tego, ze zwyczajnie nie walczylem z problem. Najpierw z 1, potem z 2 , potem 3 , po 10 problemach masz swiadomosc ze jestes do dupy i cie to przygranita, po 50tym problemie to juz nawet nie myslisz zeby walczyc wiec po co to wszystko. Jak glowa przestaje klarownie myslec to juz amen. Teraz wlasnie zamiast pic przy