Wpis z mikrobloga

Grudniowy piątkowy wieczór, pociąg relacji Lublin-Wrocław. Ściśnięci jak sardynki w przedziale dla rowerów, byliśmy blisko siebie jak już chyba nigdy nie będziemy. Rozmowy telefoniczne nie mogą być dyskretne, bo mimowolnie wszyscy w niej pasywnie uczestniczymy. Przy oknie stała piękna, dojrzała kobieta, która rozmawiała ze swoim partnerem. W głosie słychać było młodzieńczą ekscytacje nadchodzącym spotkaniem. Typowa rozmowa kochanków. Stacja Brzeg, do której przyjechaliśmy 30 minut później. Więcej ludzi wsiadło niż wysiadło. W puszce zaczyna brakować miejsca. Przez wagon przechodzi on. Gość w pomarańczowej kurtce. Nagle podchodzi do Pani wspomnianej wyżej. Ściąga maseczkę, a w jej oczach pojawia się błysk podniecenia. To ten mężczyzna z którym rozmawiała przez telefon. Przejechał kilka stacji by moc z nią być szybciej, zrobić niespodziankę i dać jej kilka czerwonych róż.
Zbliżają się święta i czas życzeń.
Ja Tobie życzę abyś odnalazł bądź odnalazła w życiu taka osobę, która będzie chciała Ci zrobić niespodziankę. Życzę Ci abyś miał/miała w życiu taka osoba której będziesz chciał/chciała robić takie niespodzianki. A jeżeli ktoś taki jest obok Ciebie to życzę Ci by był jak najdłużej. Bo jak się okazuje miłość istnieje i siłę czerpie z małych gestów o wielkiej mocy.

Niech moc będzie z Tobą. #tagi #wyznanie
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach