Wpis z mikrobloga

@AlojzyKoniowal: w wielkim skrócie: nie po to jesteś prezydentem Federacji Rosyjskiej lub jakiegokolwiek innego kraju, żeby mówić językiem innego narodu/państwa. To kwestia zaznaczenia swojej podmiotowości, przywiązania kulturowego, odrębności. Zresztą też względy praktyczne: ktoś może z nerwów powiedzieć coś innego niż miał na myśli w obcym języku, zaciąć się. To lepiej skupić się na swojej wypowiedzi niż szukać słów. Od tego jest tłumacz, który nie musi myśleć jak przestawić swój punkt widzenia,