Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tak sobie myślę, że najłatwiej jest kogoś poznać przez znajomych. Ludzie spotykają się w grupach i przyprowadzają kolejne osoby. Tylko co zrobić, skoro w wieku 30+ lat, zostało ich dwóch i powiększenie grona w ten sposób nie jest możliwe?

Czy po 30 już nic się nie zmienia jeśli chodzi o kontakty towarzyskie? Pytam w zasadzie retorycznie, bo mam potrzebę anonimowego wyżalenia się. Cokolwiek bym nie zrobił i czego nie próbował, to efekt jest taki sam. I nie, nie potrafię się zająć tylko sobą i porzucić tę potrzebę. Psychoterapia nie ma prawa zadziałać, bo nie jestem w stanie się z tym pogodzić. Upływający czas mi coraz częściej sugeruje, że jest tylko jedno wyjście

#depresja #zwiazki #samotnosc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61ac7126596226000a57eeb6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 32
  • Odpowiedz
@Opportunist: Ale nie pytałem pod kątem pracy. ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Chodziło mi o to, że niezobowiązujące kontakty po trzydziestce można wyłapywać z powodzeniem również poza pracą. Oczywiście nie ma gwarancji zaangażowania, ale cały czas można poznawać kogoś nowego.
  • Odpowiedz
@Opportunist: Chodzi mi o osoby, z którymi kontakt się utrzymuje, ale nie robi się regularnie różnych rzeczy.

Jestem już kilka lat po trzydziestce i cały czas poznaję nowe osoby - przez swoje hobby oraz aktywność fizyczną. Poznaję zarówno irl, jak i przez socjale (najczęściej IG). Tylko te znajomości nie wyglądają tak, że się regularnie spotykamy i coś robimy w ramach wspólnych zainteresowań. Spotkania są bardziej spontaniczne, nieregularne, poza tym co robimy.
  • Odpowiedz