Wpis z mikrobloga

@WscieklySasquatch: przeciez jak bierzesz udzail w czyms takim to logiczne jest ze musisz liczyc sie w konsekwencjami tak samo w kazdych innych sztukach walki. Bardziej organizator moze cos dostac za niezapewnienie np tego lekarza na czas ale Zales nic nie dostanie i jest czysty.
  • Odpowiedz
@magicalowiczny: xD przeciez jak walczysz to czesto tak zeby doslownie zabic przeciwnika. Inaczej walczysz tak zeby go wyeliminowac. Logiczne przy tym ze czlowiekowi moze stac sie krzywda. Zarowno jedna i druga strona podpisuje papier w ktorym sie godzi na cos takiego. Nikt nie zaciaga Cie na ten stol na sile czy do oktagonu.
  • Odpowiedz
@PABLO__ESCOBAR: Umowa nie może dotyczyć czynu zabronionego, nie wiem pod co podciągnięte jest to "widowisko", ale według Twojego rozumowania to wszystko na co podpisujemy umowę byłoby legalne.
  • Odpowiedz
@PABLO__ESCOBAR: Ale to jest sport, na zasadzie sztuk walki. Zalesiowi nic nie grozi raczej bo można tutaj zastosować kontratyp obrony koniecznej, ale organizatorzy już mogą beknąć za coś takiego, tym bardziej jeśli prokuratura będzie chciała coś "pokazać" społeczeństwu
  • Odpowiedz
No nie, nie jest pokrętna. Jest dobra, a działa to mniej więcej na tej zasadzie

Zatem odpowiedzialność za skutki np. w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jest wyłączona w ramach tzw. ryzyka sportowego. Także w tym wypadku muszą być spełnione określone warunki, a więc dana dyscyplina sportu jest legalna (nie jest legalna np. walka na siekiery) oraz nie mogą zostać naruszone reguły danej dyscypliny sportowej dotyczące bezpieczeństwa uczestników.
  • Odpowiedz