Wpis z mikrobloga

Premier League: Czwarty zespół ligi gromi osiemnasty zespół ligi 7:0.

La Liga: Trzeci zespół ligi, pozostający niby poza zasięgiem Real Madryt, cudem ratuje zwycięstwo nad ostatnią drużyną w tabeli po tym jak prowadząc 3:0 stracił dwie bramki i bronił się przez całą drugą połowę. I pewnie by się nie obronił, ale sędzia nie pokazał ewidentnej (ale takiej naprawdę ewidentnej ;) ) drugiej żółtej kartki Carvajalowi i nie odgwizdał karnego dla Rayo przy 0:1 (tego mógł nie widzieć). Rayo trafiło jeszcze w słupek, a w pierwszej połowie słusznie nie uznali im gola po tym, jak piłka zmierzająca do bramki tuż przed linią bramkową przypadkowo trafiła w udo zawodnika na spalonym, który nie zdołał wyhamować na czas.

Czy to znaczy, że PL jest mniej ciekawa od La Liga? Nie. Ale jest to przykład pokazujący, że mecze w Hiszpanii naprawdę warto oglądać. Nawet mecze Realu i Barcelony, nawet jeśli się nie kibicuje tym klubom.

#laliga #premierleague #pilkanozna
  • 23
@SpiderFYM: Właśnie nie tylko, jest w tej lidze mnóstwo ciekawych spotkań, fantastycznie wyszkolonych piłkarzy i wielu ciekawych trenerów.

@Szaft: Pfff. Po prostu przeciętny "kibic" nie ma pojęcia o jednej z dwóch-trzech najlepszych lig europejskich i gada głupoty na jej temat. Zresztą, whatever.

@Shady: No i nie wiesz, co tracisz.
Ale jest to przykład pokazujący, że mecze w Hiszpanii naprawdę warto oglądać


@Czajna_Seczen: Jasne, pewnie tak samo jest w Serie A, Bundeslidze i innych ligach. Dla mnie PL po prostu ma jakiś taki klimat, który sprawia że najlepiej mi się ją ogląda i tyle :-)
@Czajna_Seczen: Nie przekonasz staaary. No on nie wie, co tam za zawodnicy są. Baa kluby. To wyścig dwóch koni przecież a reszta to plebs. A potem z tych trzecich, czwartych i niższych zespołów la liga przychodzą goście, którzy trzęsą premierleague. Nie wiedział kim był Cazorla, Mata, Silva, Aguero. Pewnie niezłe zdziwko złapali.
@RafiRK:

i pomyśleć, że nie byłoby tego typu komplikacji, gdyby Real nie osiadał na laurach.


Było 3:0, dostali nagle dwa karne w krótkim czasie, wcześniej zszedł Alonso i się pogubili, a Rayo złapało wiatr w żagle. W Realu stare problemy: duże odległości między formacjami, dziwnie niepewna obrona, brak łączności między atakiem a resztą drużyny.

W dwóch ostatnich meczach Real sporo nastrzelał, ale w tak otwartych spotkaniach, przy tak źle zachowującej się
@Czajna_Seczen: nie lubie la liga za to ze tylko sie licza dwie druzyny reszta jest dla przecietnego kibica no-name bez graczy o duzym formacie. w angli w kazdej kolejce jest co ogladac. 5-6 zespołów walczy o mistrza to jest liga z gwiazdami, nawet w srodkowej tabeli maja gwiazdy formatu europejskiego. moim zdaniem najelspze ligi (LIGI jako całosc) Anglia, niemcy, hiszpania, wlochy i fr.
@Czajna_Seczen: no, ale co by tutaj nie pisać @globalgsmtm ma trochę racji, w Premier League jest to 6 zbliżonych poziomem drużyn, w La Lidzę są takie 3, no i niezaprzeczalnym faktem jest to, że drużyny ze środka tabeli są w stanie skusić bardzo dobrych zawodników do gry dla ich klubu. Primera Division są obecnie tylko 3 drużyny: Barcelona, Real, Atletico oraz zmagająca się ogromnymi problemami Valencia.
@Pustulka: I prawda to, i nieprawda. ;) To jasne, że zespoły z Anglii są znacznie bogatsze (nie licząc Barcy i Realu) i dlatego Cazorla, Silva, Mata czy choćby i Michu grają na Wyspach. To jasne też, że pierwsze dwa zespoły w La Liga są nieporównywalnie bogatsze od całej reszty ligi i że na koniec sezonu mają nad nią przeciętnie większą przewagę niż mistrz i wicemistrz w PL. Z drugiej jednak strony
@Ryjuss: Nikt nie mówi że w Hiszpanii nie potrafią grać w piłkę. Co z tego, skoro nie potrafią tego zapakować i dostajesz produkt, który czasem nawet odrzuca, aniżeli przyciąga

Sami sobie rzucają kłody pod nogi, nakręcają spiralę nienawiści między Realem i Barcą, resztę ligi mają w dupie i potem dziwić się że za Premier League ludzie płacą 5 razy więcej. To jest odpowiedź na pytanie o atrakcyjność ligi, a nie licytowanie
@Vojtazzz: Na szczęście jeden z głównych nakręcających spirale nienawiści spakował bagaże i wrócił do Londynu.

Poza tym nie ukrywajmy niewiele drużyn jest w stanie wygrać dwumecz z realem i barceloną w Europie.