Wpis z mikrobloga

@KRYTEXTV: Zabawne jak historia zatacza koło.
LH wchodząc do F1 musiał mierzyć się z ciągłą krytyką, ponieważ:
1. Był wychowankiem topowej na tamte czasy stajni (mclaren-mercedes)
2. Ponosiły go emocje i często odwalał na torze
3. Jako młody kierowca był mierzony do tytułów mistrzowskich. Pokazywał że ma tempo ale ciągnęło go do głupich incydentów (patrz Kanada 2008).
4. Był uznawany za buca przez styl rozmawiania z inżynierem, wywiady i inne wypowiedzi.
czemu każdy tak Maxa lubi?


@KRYTEXTV: powiem przewrotnie, ale ja go szczerze nie cierpiałem, jak zaczął startowac.
jego zachowanie, arogancja(teraz już wiem, z czego ona wynikała), agresja na torze.
teraz go prawie szanuje. a już na pewno kibicuje, on na tego majstra zasłużył, imo.
ps. hamiltonowi nigdy nie kibicowałem, nie uważałem i nie uważam go za postać wybitna,.
owszem, jest bardzo dobry, ale to nie jest kierowca na miare Laudy, czy