Wpis z mikrobloga

Po dłuższej przerwie w korzystaniu z #windows pobawiłem się parę godzin #windows11 i jestem w szoku że ktoś to wypuścił przy tak niespójnym interfejsie, to jest przecież jeden wielki ulep

- ustawienia lepsze i bardziej przejrzyste niż w 10 ale przy każdej bardziej zaawansowanej zmianie i tak kończymy w okienkach rodem z WinXP które nijak się mają do ogólnego "look&feel" reszty systemu

- tryb ciemny w ogóle nie działa w "starych" aplikacjach

- nowe menu kontekstowe plików to jest jakiś dramat, żeby się dostać do przydatnych akcji trzeba kliknąć "więcej" co po prostu wyświetla stare menu kontekstowe ale w innym miejscu na ekranie, z mniejszą czcionką i zduplikowanymi elementami xDDD to jest największy "hit"

- w samym file explorerze kontrolki wyświetlające pliki mają "starą" mniejszą czcionkę a menu w opcjach w belce na górze zupełnie inną

- w ogóle menu kontekstowe to temat rzeka, w kontekście samych aplikacji systemowych da się wyklikać z 7 różnych

- dlaczego usunęli możliwość przeciągania plików na otwarte aplikacje w menu start? (°°

Rozumiem z czego to wynika (kompatybilność wsteczna, appki pisane w Win32, WPF, XAML, Electron itd itp) ale efekt końcowy to jakaś tragedia. ZERO spójności w wyglądzie i zachowaniu
  • 1
@dziadmankowy: Jakoś Windows 7 i 8/8.1 był tak samo kompatybilny wstecz i wszystko było chyba bardziej spójne mimo tego, że jednocześnie unowocześnione. Inną sprawą co do Win 11 jest to, że on może być chyba niebezpieczny dla samego komputera, bo skoro na wierzchu taki bajzel, to co jest pod maską a nie wierzę, że jest lepiej.