Wpis z mikrobloga

@elpredatoro: Wiesz, to już nie chodzi o ugryzienie, bo może koń obcuje codziennie z ludźmi i jest do nich przyzwyczajony. Chociaż też mogło się zdarzyć.

Gdyby coś spłoszyło tego konia to stratowałby to dziecko razem z wózkiem. Wtedy zawsze na pierwszym miejscu są instynkty zwierzęcia.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 177
@MMARS: kiedyś mnie ugryzł w brzuch taki koń obcujący codziennie z ludźmi- niby mnie znał bo nawet na nim jeździłem, skubał sobie trawę, nagle się odwrócił i tak po prostu sobie chapnął mnie za bebech- siniec na pół brzucha zmieniał kolory jeszcze 3 tygodnie. To są skrajnie głupie zwierzęta, a ich właścicielki nie lepsze.
  • Odpowiedz
@Landmark: Mnie kiedyś o mało co nie wywalił z siodła, bo chmurka odsłoniła słońce i koń zobaczył własny cień. Nie chcę wspominać, że była to 3 czy 4 lekcja jazdy ...
  • Odpowiedz
@plaski: tak tak bo chmurka odsłoniła słońce panie Alexander Wielki xd prędzej dlatego, że siedziałeś na koniu dwa razy w życiu i jesteś słabym jeźdźcem. Mając tak małe doświadczenie tak naprawdę nie wiesz nic o tym sporcie.
  • Odpowiedz
@bajdo:
Wiecie, jak to jest być ślepą uliczką ewolucji? Bo konie wiedzą. Te genialne w swej zmyślności istoty potrafią ważyć nawet tonę. Jobane 1000 kg. Więc sprytnie wymyśliły, że będą tę tonę nosić na czterech palcach.

Chwila, chwila, chyba nogach? No niby tak, ale te zwiechutronixy na kazdej nodze mają po JEDNYM (cyfrowo - 1) palcu. Bo na #!$%@? mu więcej, jak i tak nie potrafi liczyć. Nie ma jak u
  • Odpowiedz
@cheeseandonion: ja #!$%@?, jako osoba która trochę styczności z końmi w życiu miała przeraża mnie to. Nigdy nie wiesz jak zwierze zareaguje, wsadzi mu dziecko rękę w nozdrza i może zaatakować. Totalny debilizm rodziców.
  • Odpowiedz