Wpis z mikrobloga

Witajcie. Jako iż jest to nowy profil chciałbym od razu nakierować was na moje zamiłowania. Można rzec ze jestem fanatykiem kulinariów. Moim konikiem są kulinaria regionalne. Tradycyjne, popkulturowe , subkulturowe. Podczas takiej właśnie kulinarnej wyprawy po województwie zachodniopomorskim, w stolicy tego regionu natknąłem sie na specyficzne danie należące do szeroko pojętej kultury sebixowej , blokersowej. Mozecie sie śmiać ale osobiście uważam iż tzw. Fryra to najlepsze co może spotkać twoja zachlana pałe o 5 nad ranem po ostrym melanżu na mieście. Bułka z frytkami oraz sosem ( bo o to sie rozchodzi) ma swoje małe grono odbiorców którzy doświadczyli tego jakże prostego , lecz smacznego majsterstyszku kulinarnego. Nie wspomne tutaj o nie odłacznym regionalnym wyrobie chmielowym bosmanie , ktora pasuje do fryry jak rozmiar średni do hawajskiej. Po powrocie z szczecina , zapragnąłem odkryć spot serwujący takie danie w moim rodzinnym mieście. Fryra stała sie moim świętym gralem. Podzieliłem sie wrażeniami ze swoim kolega. #!$%@? mu o fryrach dzień w dzień. Na poczatku narzekal zebysmy skoczyli na kebsa, lub jakas wiesniacka tortille. Moja odpowiedz byla stanowcza. Po pewnym czasie fryra stala sie jego nemzisis a ja zostalem sam w poszukiwaniach. Jak to jest że takie #!$%@? chodzą po tym świecie, co #!$%@? moje fryry.
źródło: comment_16370652233R3M3s8tu1ONKW8AAAC5hP.jpg