Wpis z mikrobloga

Przypomniało mi się coś. :D

Czasy gimbazy, flircik z koleżanką i umówiliśmy się że wyjdziemy pobiegać. Ja sportowiec od zawsze, kondycja, te sprawy. Biegniemy se jedno kółko dookoła osiedla, żółwim tempem. Przebiegliśmy takie małe kółeczko, niecały kilometr (a stawiam że z 500 metrów to było nie więcej) i ona mówi że musi odpocząć i siada se na kamieniu takim sporym, przy drodze żeby se odpocząć. Ja mówię że dawaj, przecież dopiero rozgrzewka, ona że nie, odpocznie se tu i posiedzi, a ja jak chcę to żebym biegł dalej.

....pobiegłem xD (jak se później o tym myślałem - ##!$%@? )

Jak zrobiłem kółeczko i dobiegłem do niej to uznała że nie chce się jej już biegać i idzie do domu, a ja jeszcze se biegałem. xD

super podryw #!$%@?! xD

#najgorszypodryw
  • 8
  • Odpowiedz
@dimer: No wiadomka. :D Są jakieś priorytety w życiu! :D

@fifny_szczun: Też go lubię, aż uznałem że coś od siebie tu dodam. :D

@franaa: Teraz to już to wiem. ;) Ale wtedy młody, głupi byłem (w sumie... nadal jestem :P ).

@Dawidinho8: @upupup Z tą koleżanką to w ogóle było tyle akcji przeróżnych że pół książki bym napisał. :P
  • Odpowiedz
@sanger: Wpadło, ale stanowczo za późno. :P Tak jak mówię, tyle z nią epizodów było i przeróżnych niewypałów że to szkoda gadać. :P

Nie spasła się, figurę ma taką że ohohoho O_O do dzisiaj. Ale teraz jesteśmy tylko na relacji koleżeńskiej, 'odpodobała' mi się. :P
  • Odpowiedz