Wpis z mikrobloga

@dwojkazet właśnie mniej więcej taka sytuacja zainspirowała mnie do napisania wpisu. Byłam tylko obserwatorem, ale pomyślałam od razu o córce, która jest jeszcze mniejsza niż niektóre psy, jak coś takiemu odwali, to pozostanę bez szans by ja obronić
@typiara_z_wykopa: dlatego trzeba być świadomym właścicielem psa. Sam mam dwójkę dzieci, a Tłumaczenie właściciela małego pieska jest po prostu do dupy „przecież nic nie zrobi, przecież jest taki mały”. Rozumiem, ale ludzie wychodzą z różnymi psami. Smycz zawsze, kaganiec dla yorka czy innego maltańczyka to przecież przesada, sle skoro ja nie spuszczam swojego 43 kg psa, to wiedz, ze ktoś może iść za rogiem z większym psem, nawet na krótkiej smyczy,
@dwojkazet zgadza się. Mój znajomy był w sytuacji w której prawie stracił palec, dlatego że bronił swojego własnego psa przed innym agresorem:( fakt że bronienie gołą ręką nie było rozsądne, ale działał pod wpływem chwili i stresu. Kaganiec dla yorka może i jest przesadą, ale chciałabym by każdy york był jednak na smyczy, bo może i mały pies nie zabije, ale może trwale okaleczyc dziecięca twarz