Wpis z mikrobloga

TAKA PRAWDA

Od lipca mogli poprosić o pomoc Frontex, który stworzono dokładnie do rozwiązywania takich problemów.

Również od lipca mogli środkami dyplomatycznymi ograniczyć strumień migrantów, tak jak zrobiła to Litwa.

Mogli zorganizować wspólne działania w ramach UE lub NATO i choćby próbować wpływać jakoś na reżim Łukaszenki. Zamiast tego robili szopkę z transportami humanitarnymi, wyrzucili znad granicy dziennikarzy, wywozili dzieci do lasu, a poza tym to w sumie stali i się gapili jak Łukaszenka nadsyła coraz więcej ludzi.

Mogli już nawet bez pomocy UE, NATO czy Frontexu podjąć jakieś realne działania dyplomatyczne, wywiadowcze, gospodarcze, cokolwiek, żeby zmusić Łukaszenkę do zaprzestania handlu ludźmi.

Nie zrobili nic z tego, bo od początku chodziło o gonienie króliczka, a nie o jego złapanie. Kryzys na granicy był tym lepszy im dłużej trwał i im większą był owiany tajemnicą. Partia od razu zadbała o monopol medialny, zdominowała przekaz i zaczęła 24/7 terroryzować suwerena hordami terrorystów i zoofilów, czającymi się nad naszą granicą.

Z drugiej strony granicy bliźniaczy reżim też robił na tym biznes życia, z jednej strony zarabiając na migrantach solidne pieniążki, a z drugiej 24/7 grzejąc w mediach temat "opresyjnej Polski", która wywozi dzieci do lasu i bije ludzi.

Łukaszenka ma z tego hajs i materiał na propagandowe dociśnięcie Białorusinów. Kaczyński ma z tego odbicie po sierpniowych dołach w sondażach oraz materiał na propagandowe natarcie w doktrynie oblężonej twierdzy i przedmurza chrześcijaństwa. Jeden i drugi mają z tego profity. Jednemu i drugiemu bardzo zależy na tym, by kryzys trwał. W ogóle są do siebie coraz bardziej podobni, prawda?

Ktokolwiek (a domyślamy się przecież kto) wpadł na ten prosty pomysł, sprawił obu reżimom niezły prezent. Dał im paliwo. Ułatwił trwanie w niepewnych czasach. I tego paliwa można zawsze nieco dolać, np. wtedy gdy narracja wymyka się któremuś reżimowi z rąk.

Na przykład teraz. Wprawdzie Łukaszenka przepycha migrantów na polską stronę od sierpnia, ale Wielka Fala przyszła akurat kilka dni po masowych protestach po śmierci Izabeli z Pszczyny. A tak się składa, że jest to pierwsza narracja od dosyć dawna, która przebiła informacyjne bańki i - jak pokazują analitycy ruchu w sieci - szczególnie mocno zarezonowała w bastionach Partii na wschodzie kraju. No i ledwie się te protesty odbyły, a już poszła łamiąca wiadomość, że "za chwilę będą tysiące uchodźców!". Może to przypadek, nie wiem, ale nie zdziwię się jak znajdziemy jakiś dowód, że nie.

No i jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Przed ekranami, na których kilka tysięcy ludzi stoi naprzeciw setki polskich pograniczników, jak pod jakimiś środkowoeuropejskimi Termopilami. Wygląda to groźnie i poważnie. Na tyle, że wybija nam z ręki argumenty, prawda? Wcześniej można było bawić się w moralizowanie i share'ować przygnębiające historie o głodujących w lesie, ale teraz to nawet posłowie Lewicy muszą zamilknąć, bo Partii wystarczy pokazać palcem na ten wyłażący z lasu tłum czy tego faceta co to łopatą próbował niszczyć zasieki i spytać "serio, lewaku, tego chcesz?", a słupki Partii same skoczą jak Kamil Stoch.

Czyli deja vu. Znowu to samo. Znowu Łukaszenka dał Partii prezent. Normalnie człowiek by pomyślał, że on chce by nasz reżim trwał, prawda? A przecież tak się niby nienawidzą, jedni na drugich szczują w państwowych telewizjach. A potem takie sobie dają prezenty w chwilach potrzeby, jak najlepsi przyjaciele.
Szkoda gadać. Mam tylko nadzieję, że gdy za miesiąc-dwa Partii znowu zacznie się grunt usuwać spod nóg (a tak pewnie będzie, bo - mimo wszystko - weszła w okres schyłkowy), to nie okaże się, że na granicy nagle dojdzie do jakiegoś wygodnego zamachu czy innego aktu przemocy, co pozwoli Prezesowi zmobilizować suwerena raz jeszcze, złapać za twarz jeszcze mocniej, dokręcić śrubę.

#bialorus #doniesieniazputinowskiejpolski #zajumanezfejsa
  • 11
  • Odpowiedz
Łukaszenka ma z tego hajs i materiał na propagandowe dociśnięcie Białorusinów. Kaczyński ma z tego odbicie po sierpniowych dołach w sondażach oraz materiał na propagandowe natarcie w doktrynie oblężonej twierdzy i przedmurza chrześcijaństwa. Jeden i drugi mają z tego profity. Jednemu i drugiemu bardzo zależy na tym, by kryzys trwał

Wprawdzie Łukaszenka przepycha migrantów na polską stronę od sierpnia, ale Wielka Fala przyszła akurat kilka dni po masowych protestach po śmierci Izabeli
  • Odpowiedz
Nie zrobili nic z tego, bo od początku chodziło o gonienie króliczka, a nie o jego złapanie. Kryzys na granicy był tym lepszy im dłużej trwał i im większą był owiany tajemnicą. Partia od razu zadbała o monopol medialny, zdominowała przekaz i zaczęła 24/7 terroryzować suwerena hordami terrorystów i zoofilów, czającymi się nad naszą granicą.

@Dbzdur: albo ten
  • Odpowiedz
  • 1
@Hylfnur to jest problem, bo jeśli jest tak, że kryzys jest w pełni planowany, to nie można go olać, musisz najpierw go zażegnać, by potem debatować nad genezą, a tłuszcza bije brawo i zapomina.
  • Odpowiedz
@Hylfnur: najlepsze/najgorsze jest to, ze to wszystko działa. O protestach dot. aborcji już ledwo pamiętają, a o inflacji prawie wcale. Kary za Turów i Izbę Dyscyplinarną? A co to?
  • Odpowiedz
A juz myslalem ze po wrzuceniu tagow covidowych pozbylem sie szurow z tresci, ktore wyswietlam na wykopie. Wy jestescie oblakani, macie jakas manie przesladowcza. Wszystkie tematy polityczne widzicie przez pryzmat pisu.
  • Odpowiedz