Wpis z mikrobloga

@Baleburg: no dokładnie tak, powini brać pod uwagę że na wfie nie każdy gra w jakąś grę bo to lubi tylko chce zaliczyć przedmiot. Jak tak bardzo to lubią to niech sobie grają poza szkołą. Jak dla mnie to ogólnie powinien być jakiś podział że co semestr deklarujesz co chcesz robić na wfie i np wszystkie klasy 1, 2 czy tam 3 mają w tym samym czasie i sobie wybierają co
  • Odpowiedz
@Mezomorfix: Najgorsze na wf-ach w polsce że nie ma żadnej dywersyfikacji. Miałem w liceum i tor do biegania i siłownie i halę do nożnej/koszykówki/siatkówki i co? Wszyscy tylko grali w sporty zespołowe... nie lubisz sportów zespołowych chcesz poćwiczyć albo pobiegać? Nikt nic nie tłumaczył wfista ma wszystko w dupie a siłownia i tor zamknięte na łańcuch, na wfie mogłeś albo grać z innymi albo wracać do szatni, przynajmniej fajną klasę miałem
  • Odpowiedz
@michalm8708: jeśli dla Ciebie ktoś kto nie ma ochoty biegać przez kilkadziesiąt minut za okrągłym przedmiotem i kopać go bez celu jest łajzą no to zgadza się, jestem łajzą.
Rozumiem, że ktoś może to lubić ale to nie oznacza że wszyscy mają na wfie grać w gry zespołowe. Dla mnie np jakieś ćwiczenia czy siłownia miałaby większą wartość bo bardziej wpłynęłyby na rozwój moich mięśni.
  • Odpowiedz
@SargonofAkkad: dokładnie tak, u mnie było to samo, przez 9 lat(klasy 4-6 podstawówki, potem 3 lata gimby i następne 3 lata liceum) jakieś 80% wf to była piedolona siatkówka. 9 lat wuefisci jedyne co potrafili to rozłożyć siatkę, dać nam piłkę i macie grajcie sobie.
Moja nauka przypadała akurat na apogeum sukcesów skry belchatow i innych AZS-ów w rozgrywkach międzynarodowych, no i repra kosiła wtedy wszystkich.

Chciałeś iść na boisko pograć
Heroina340 - @SargonofAkkad: dokładnie tak, u mnie było to samo, przez 9 lat(klasy 4-...

źródło: comment_1636155463orWC77MddAwsT5Nbe0NJfA.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz