Wpis z mikrobloga

#filmy3d #grawitacja #kino

Byłam dziś w kinie na Grawitacji - mój pierwszy film w 3D! Wiem, wiem, #slowpoke. Co się namęczyłam trzymając na nosie okulary zwykłe i "kinowe", to nawet nie staram się opisać. Dość powiedzieć, ze pod koniec seansu obie pary okularów trzymałam ręką w powietrzu, bo nos mnie bolał. Film był nawet niezły. Fajny klimat, taka samotność w kosmosie - brrrr.

A wizualnie, jeśli chodzi o 3D, największe wrażenie zrobiła na mnie reklama przypominająca o wyłączeniu komórek przed filmem, tyranozaur naprawdę wyglądał, jakby wychodził z ekranu. :D
  • 5