Wpis z mikrobloga

#warszawa #legionowo

W sumie trochę żałuję, że pomysł rozszerzenia Warszawy nie wypalił. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Weźmy takie osiedla jak Aleksandrów, czy Choszczówka w Warszawie. Za "Warszawę" w adresie trzeba do działki konkretnie dopłacić, ceny ziemi raczej poniżej 500zł/m^2 nie spadają (a często jest to więcej). I to pomimo często słabego dojazdu, infrastruktury, etc. 2km dalej, jak tylko kończy się granica Warszawy, to cena spada do 350 zł/m^2, praktycznie z miejsca.

Dlatego trochę się dziwię, że mieszkańcy Legionowa, na przedmieściach którego buduję dom, w referendum w 97% głosowali przeciw przyłączeniu w 2017, kiedy pisowcy wymyślili "wielką Warszawę".

Toż to łatwe plus kilkadziesiąt % do wartości gruntu. Tak to działa ;) No i ZTM wysyła swoją flotę na miejsce, nie trzeba się bujać z tymi niedomagającymi prywatnymi liniami.

Może chociaż Legionowo wchłonie okoliczne gminy i powstanie aglomeracja legionowska kiedyś? W sumie już się Legionowo zrosło z wsiami w Jabłonnie + z Michałowem-Reginowem i Stanisławowem Pierwszym. Granice są tu trochę sztuczne.

Wiem, że ludzie nie chcą gdy zarządzanie jest centralne, ale taka Jabłonna jest mocno zaniedbana np, Wieliszew trochę lepiej. Nie widać efektów tego regionalnego zarządzania. O takie rzeczy jak kanalizacja, światłowód czy wspólny bilet mieszkańcy nadal walczą... w 2021 roku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 8
@TypowyZakolak Dlaczego szkoda? Legionowiaki lubią swoje miasto najwyraźniej. Dlaczego najwyższym dobrem maja być pieniądze? Zresztą jakie to pieniądze, II strefa z Kartą Legionowianina tak bardzo nie boli, a sam wzrost wartości nieruchomości (jeśli takowy będzie) jest wielu osobom obojetny, bo i tak nie zmienia miejsca zamieszkania.

Mniemam, że Ty wolałbyś mieć adres warszawski, ale ludzie, którzy się tam wychowali tego nie podzielają, bo lubią Lwo.
@Halbr: Hm, nie nie, ja patrzę na to pragmatycznie :) Miałbym dużo do wartości działki/domu i odrobinę lepszą komunikację. A tytułować się mogę dowolnie, nie zależy mi na tym jakoś bardzo :)