Wpis z mikrobloga

@robert5502: Problem z pisowcami polega na tym, że wszystko co robią, literalnie wszystko, jest wycelowane w rynek wewnętrzny - czego przykład mieliśmy choćby parę dni temu, gdy nasz wspaniały premier pojechał do Brukseli, by nakręcić parę setek dla TVP.

Szeroko rozumiane stosunki dyplomatyczne nie mają dla nich żadnego znaczenia, więc #!$%@?ą co im ślina na język przyniesie, bez patrzenia jak to zostanie odebrane poza naszymi granicami - co jest skandalicznie
  • Odpowiedz
Ale pisowcy mają to gdzieś bo, ponownie, największy problem z nimi polega na tym, że ubzdurali sobie iż żyją w bańce, gdzie każdy blamaż mogą zatuszować odpowiednio przygotowanym materiałem w TVP - zapominając przy tym że o ile może im się udać ten blamaż zatuszować w Polsce, tak w sferze dyplomatycznej smród będzie się za nami ciągnął przez najbliższe lata, nieważne czy u władzy będzie PiS, czy ktokolwiek inny. Reputację stracić łatwo,
  • Odpowiedz
Problem z pisowcami polega na tym, że wszystko co robią, literalnie wszystko, jest wycelowane w rynek wewnętrzny


Dokładnie. Całe szczęście mamy opozycję, która nigdy by się do takich działań nie posunęła. Niewyobrażalnie jest żeby jakąś partia w Polsce poparła Łukaszenke i Putina w konflikcie wokół nielegalnych migrantów, żeby tylko być przeciw pisowi. Albo żeby postulować odebranie Polsce środków unijnych, w myśl zasady im gorzej tym lepej. O wait... xD

Zabawna jest też
  • Odpowiedz
by nakręcić parę setek dla TVP.


@mnik1: Takie pytanie, może głupie, ale czytałem o tych setkach już wcześniej i zasadniczo z kontekstu idzie wyłapać w czym rzecz, ale o co dokładnie chodzi z tym słowem i skąd się wzięło?
  • Odpowiedz