Wpis z mikrobloga

Fast Foodowy Raper

Uznałem, że obecna ilość subów na moim koncie, jest za duża, więc żeby ją trochę zmniejszyć [Scenariusz napisałem pod film, ale równie dobrze można go użyć jako felieton, duża ilość subów to sarkazm], wygłoszę subiektywna opinie, o głosie nowego pokolenia, Macie, jego najnowszym albumie oraz całej tej imbie, krążącej wokół tej postaci.
Nic tak nie ukrywa zasięgów, jak krytyka skierowana w coś popularnego.
W skrócie: Będzie o tym, że żyjemy w społeczeństwie.

Karykaturalnym jest tym, że moje przemyślenia, są kontrowersyjne, nie dlatego, że utożsamiam się z którąś z radykalnych stron konfliktu, lecz dlatego, że jestem niebywale wyśrodkowanym centrystą.
Widzicie, po jednej stronie mamy głośne Julki z Twittera, osoby, mówiące, że trzeba mieć wysokie IQ, żeby zrozumieć teksty przytaczanego autora, że on jest objawieniem Polskiej sceny muzycznej.
Przeciwlegle mamy hejterów samego hip-hopu, czy lewaków, z pękającym dupskiem, bo ktoś zarabia na swoim biznesie.

Pierw zajmę się samym Matą - Co o nim sądzę? Ma potencjał.
Chyba możemy się z tym zgodzić?
Jego pierwsza płyta była niezła, gdybym miał przytoczyć trzy ulubione utwory, to na podium bym ustanowił przeruchaną przez media patointeligencje, Tango, i Gombao 33, jako całkiem wpadającą do ucha bragge.
Mówiąc całkiem szczerze - Na moment, gdy ten krążek zawitał w moich głośnikach, serio myślałem, że Mata będzie mesjaszem Polskiego rapu… Ehhh Druga płyta całkowicie zgasiła moje nadzieje.

Co prawda, wciąż są tam takie przebłyski jak Patoreakcja - co w moim przekonaniu i tak mógł pocisnąć lepiej, bardziej skupiając się na merytoryce, a nie samym wyzywaniu typu ‘’Głupim #!$%@? leci piana z pyska’’ czy innej genialnej puencie: ‘’Jacek kurski, #!$%@? ci w dziąsło’’.
Innym całkiem spoko trackiem jest ‘’Nasza klasa’’ z Popkiem… I tu już zgrzyt, przejawiający się przez całą EP’kę: ‘’Trawa, żubrowa, no i Marlboro Piję dziś, pora na bar’’
Młody Matczak jest przesiąknięty monotematycznością, czyli: Ruchaniem, ćpaniem i piciem alkoholu.

Po kiego w piosence, o zażyłości raperów, z adwokatem - Ojcem Matczaka, Malik Montana nagrał połowę zwrotki, o podtekście seksualnym z sędzią? E?

Cóż… Jego sukces wiele mówi o soli tej ziemi, czyli najmłodszym pokoleniu, a raczej jej bogatym odłamie. Pewnie! W tych mniej luksusowych domek też się znajdą jego słuchacze, jednak prawdopodobnym jest, iż targetem są alternatywki i Oskarki, w mniejszym stopniu reszta genu Z.

Tak, wjechał Boomer, i jestem z tego dumny. Uważam, że rap powinien być jak najbliżej poezji, jak się tylko da - niestety zazwyczaj się nie da
[Kopruch: Poeci odeszli i tylko my tu jesteśmy]
Dziwnym kontrargumentem, niezrozumiałym dla mnie, jest obrona Trapu, że to coś nowego, a nie tylko o życiu w szarych blokowiskach… Ludzie… Poważnie? Piosenki o dragach, imprezach i dragach, mają zastąpić wszechocean motywów, jakie można uświadczyć w starej szkole?
To brzmi jak wycinek z całości, doprawiony bełkotem, i brakiem czasu, by wymyślić rym.
Mówię ogólnie o najnowszym podgatunku, nie o jednym artyście.

Tu dochodzimy do obsrania zbroi przez wojowników DOBREGO SMAKU.
Bo wiecie, McDonald.
Dietetyczki zaczęły krzyczeć, że ło #!$%@?, wiesz, ile to ma niezdrowych kalorii? Czy weźmiesz odpowiedzialność, za otyłość młodzieży?
Ehhhhhhhhh....
Obudziliście się rychło w czas, wiecie, co jeszcze jest maksymalnie dewastujące organizm?
Narkotyki, o których rapował na Patiointeligencji i praktycznie całym nowym krążku!
… To tak średnio bym powiedział, tak średnio, żebyście mu teraz mówiły - Ej, wiesz co, może promuj jakieś fajniejsze rzeczy, akupunktura może???

Sam zestaw - Jakieś gówno, Tripler z frytkami i paskudnym napojem, co ciekawsze - Społeczność, potępia za to... Matę… Potępia Mate… Za… Zestaw, na który nie miał wpływu, bo korporacja sama decyduje, jakie gówno sprzedać.
Oni nie rozumieją podstaw tak jak marketing czy inne takie, myślą, że to takie zajebiste, pierwszy Polak, artysta, mający współpracę z Fast Foodem. Wybitne osiągnięcie! Wcześniej takim czymś mogła się pochwalić… nieznana dziewczyna nieznanego rapera, Wow!
Informuję was - To wszystko zostało przekalkulowane w Excelu, wzięli przehajpowanego młodzieńca, idola, a teraz nastał czas dojenia. Aż człowiek zaczyna myśleć, czy aby ten Matczak, nie został przemyślanie wypromowany, by zebrać kapitał, na Julkach, rewolucjonistach, z galerii handlowych.

Dodatkowo, bojkotują ten kiepski deal, w ten oto przegenialny sposób: Kupując zestaw, następnie wylewając go do odpadów.
Brawo, co teraz firma zrobi z tymi tysiącami waszych banknotów, po tym, jak każdy z was zutylizował zakupiony produkt? Nie wiem, choć się domyślam.

Na koniec, jednak gratuluję Macie spełniania marzeń, i trzymam kciuki, by się ogarnął na następnej płycie, w końcu tajemnicą poliszynela jest, że płyta ‘’Młody Matczak’’ została pośpiesznie wydana, by jak najszybciej zebrać żniwo popularności, najniższym nakładem pracy, bo jak wiadomo: wydasz dwa albumy z rzędu, i osiągną sukces, będziesz ustawiony do końca życia… Jak już jesteś, to weź nagraj coś dobrego znowu, pliska.

#mata #rap #mlodymatczak #matczak #mcdonalds #mcdonald
  • 3
Jego pierwsza płyta była niezła, gdybym miał przytoczyć trzy ulubione utwory, to na podium bym ustanowił przeruchaną przez media patointeligencje, Tango, i Gombao 33, jako całkiem wpadającą do ucha bragge.


@KINEMAZLOGRAFIA: Druga*
Pierwszą była FUMARMATA, ale nie wydawana w SBM jeszcze, a przez HHNS.

Tak, wjechał Boomer, i jestem z tego dumny. Uważam, że rap powinien być jak najbliżej poezji, jak się tylko da - niestety zazwyczaj się nie da


@
@harnas_sv:

Druga*

Pierwszą była FUMARMATA

Nieważne, Matador to demo bardziej, ale dzięki za zaznaczenie, bo nie znałem.

gdyby było inaczej ta muzyka nie byłaby teraz jednym z najpopularniejszych

Znowu to wiele mówi o społęczeństwie, i co jest popularne.

Takie numery zawsze były czy to w nowej czy w starej szkole. Tak samo jak kiedyś były numery czy całe albumy pełne różnych konkretnych motywów, skupione na jednej koncepcji tak samo powstawiają teraz.