Wpis z mikrobloga

5/52 --> #anime52
Imawa no Kuni no Alice / Eng: Alice in Borderland (recenzja mangi)

MAL: https://myanimelist.net/manga/33031/Imawa_no_Kuni_no_Alice
Kitsu: https://kitsu.io/manga/imawa-no-kuni-no-alice
AniList: https://anilist.co/manga/63031/Imawa-no-Kuni-no-Alice

Wstęp:
W sumie to prawie trzeci z rzędu survival, który recenzuję, aczkolwiek tym razem jest to walka o przetrwanie gatunkiem zbliżona do serii takich jak: Kaiji the ultimate survivor czy Liar Game. Manga okazała się na tyle dobra, że aż żal nie polecić, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecny hype na #squidgame
Alice in Borderland ma też japońską adaptację live action, której nie oglądałem i recenzuję jedynie mangę (aczkolwiek patrząc po trailerach wygląda na to, że oddali bardzo dobrze wygląd postaci, a gry raczej pokrywają się z mangą).

Opis:(bez opinii)
Przeniesienie do innego świata, bohaterowie zmuszeni są do grania w “gry”, które są podzielone na 4 rodzaje: inteligencja, siła, mieszane, psychologiczne - każda z kategorii reprezentowana jest przez inny kolor w talii kart. Czasami gracze rywalizują ze sobą i może przetrwać tylko część z nich, a czasami muszą współpracować aby ukończyć grę.
Gracze są “zmuszeni”, ponieważ posiadają określony czas życia, jaki im pozostał. Sposobem na jego przedłużenie, jest ukończenie gry, które podzielone są na rodzaje trudności - od 2 do 10, zgodnie z talią kart. Poziom trudności określa ile dodatkowych dni życia zyskuje gracz.

SPOILER - chapter ok. 15-20


Fabuła / Postacie:
Jeśli miałbym streścić fabułę to powiedziałbym gry, gry, rozwiązywanie tajemnicy świata gry, wątek romantyczny, gry, tajemnica, romans, gry, gry… Dlatego powiedziałbym, że seria opiera się głównie na grach, które są ciekawe, jest ich bardzo dużo i często są stosunkowo krótkie. Jest to styl odwrotny do Liar Game, który prezentował dłuższe, dokładnie przemyślane gry, z wieloma wątkami. Co do samej jakości gier - nie mam zastrzeżeń, ale nie widzę sensu ich szerzej opisywać/recenzować.

Wątek tajemnicy świata do którego zostali przeniesieni bohaterowie pozwolę sobie pominąć, bo jest on naturalnie wpleciony w gry. Został dobrze rozwiązany, jest umiarkowanie ciekawy i
jest przyjemnym dodatkiem do całości.

Główny bohater to typowy licealista, który na szczęście nie jest bogiem, ale z jakiegoś powodu jest bardzo dobry w grach psychologiczny (zresztą każdy w tym świecie z czasem wyrabia sobie specjalizację w danym rodzaju gier, więc protag nie jest wyjątkiem). Rozwój bohatera i obserwowanie zmian jakie w nim naturalnie zachodziły ze względu na udział w tych okropnych grał był ciekawy i dobrze napisany.

Oprócz tego w mandze przewija się z 50 innych postaci - na każdą z nich poświęcona jest różna ilość czasu, a dokładność z jaką została opisana bardzo się różni. Wynika to z faktu, że nie śledzimy tylko głównego bohatera. Około 1/3 mangi to wątki poboczne, które pokazują uczestników innych gier, których często potem obserwujemy w głównym wątku. Dzięki temu do mangi zostało wepchnięte WINCYJ GIER, a jednocześnie pozwoliło to na zmianę pacingu i odejście od wątku głównego bohatera, kiedy istniała taka potrzeba.
I szczerze powiedziawszy, to nie jestem w stanie ująć niczego postaciom pobocznym czy nawet epizodycznym, które widzimy jedynie w pojedynczej grze. Oba rodzaje bohaterów są dobrze napisane. Ci pierwsi są naturalnie bardziej rozwinięci i poprowadzeni w taki sposób, że naprawdę byłem nimi zainteresowany i odczuwałem realny żal, gdy coś im się stało. Ten drugi, epizodyczny typ, oczywiście był mniej rozwinięty ze względu na ograniczenia czasowe, jednak zróżnicowane charaktery postaci, ich krótkie backstory i naturalne zachowania powodowały, że postacie dopełniały każdą z gier i dodawały im jakości.

Kreska:
W sumie czasami się zastanawiam czy kogoś obchodzi ten punkt, bo mnie osobiście często niezbyt on interesuje. Z kreską w mandze jest jak z muzyką w anime - jest traktowana po macoszemu, bo mało kto jest na tyle wykwalifikowany lub zainteresowany tematem, żeby się o tym wypowiadać.
Ale wracając do meritum - ciekawe designy postacie, same postacie dobrze narysowane, bardzo się różnią między sobą przez co nawet przy tak ogromnej ilości nie idzie ich pomylić. Tła pojawiają się sporadycznie, bo główne skrzypce grają postacie i to na nich jest skupiona cała uwaga. Jeśli już są, to ciężko mieć do nich jakiekolwiek uwagi.

Podsumowanie:
Jeśli lubicie tytuły takie jak Kaiji, Liar Game, a nawet w tym wypadku pokusiłbym się o porównanie do Gantz, to zdecydowanie jest to tytuł dla Was. Jeśli nie interesuje Wam manga jako forma przekazu, wówczas możecie sięgnąć do OVA lub adaptacji live action, aczkolwiek nie jestem w stanie zagwarantować ich jakości.

=================
#anime #animedyskusja #manga
youngfifi - 5/52 --> #anime52
Imawa no Kuni no Alice / Eng: Alice in Borderland (rec...

źródło: comment_16345841023FirkBG6HxyOquLEmNtwFC.jpg

Pobierz
  • 5
@JustKebab: Teraz miałem luźniejszy okres, więc pisałem co tydzień, ale niedługo pewnie będę wrzucał co 2-3 tygodnie.
Sama recka to 2-3h powiedzmy, ale najgorzej jest z tym, żeby znaleźć czas na przeczytanie kilkunastu tomów mangi ()

No i w sumie piszę tylko o tym co polecam. Ostatnio przeczytałem Sundome, które jest bardzo podobne jeśli chodzi o koncept do Nazu no Kanojo X tylko o wiele bardziej wulgarne.
@young_fifi: Jak się czyta coś dobrego to czas sam się znajduje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Masz jakąś konkretną listę do przeczytania i się jej trzymasz czy bardziej spontanicznie co akurat wpadnie w oko? Masz jakieś "pewniaki" do zrecenzowania, które wiesz że będziesz chciał opisać?

Najlepiej się pisze recenzje średniaków, bo przy słabych tytułach to czym szybciej się chce je wyrzucić z pamięci, a przy tych najlepszych jakoś
@JustKebab: Wiadomo, ale nową pracę będę zaczynał i pewnie będę musiał trochę przysiąść w domu do nauki.

Mam PtR na MALu, ale to różnie. Jak coś mi wpadnie w oko to przeczytam.
Raczej nie, to znaczy nie nastawiam się, że coś będzie dobre tylko po prostu czytam i jak będzie mi się podobało to o tym napiszę. Za tydzień GE: Good Ending pewnie opiszę. Generalnie to mam listę rzeczy, które chciałbym