Wpis z mikrobloga

Pierwszy raz w #krakow
Gdzie zjeść kolacje w stylu „man’s gotta eat” czyli dużo, smacznie i mięso. Tylko nie stek, może być polskie.
A potem przydałoby się gdzieś usiąść na piwo, gdzie przy niedzieli będzie dużo ludzi.
Gdzieś na odcinku dworzec PKP - stare miasto.
  • 9
  • Odpowiedz
  • 0
@swinka_morska: mam mieszane uczucia. Lokal wewnątrz strasznie biedny. Wziąłem Kubańską i za 33zl dostałem dużo mięsa w bułce/chlebie. Popiłem piwem i już zapomniałem o tym, ze tam byłem. Bardziej wyrazisty smak maja kanapki trójkąty jajko/bekon z żabki lub tosty z opiekacza z czasów studiów.
Dziękuje za rekomendacje, zjadłem solidny posiłek, nie chodziłem głodny, ale raczej tam nie wrócę.
  • Odpowiedz