Wpis z mikrobloga

@notrzeba: Nie licząc pierwszego miesiąca co człowiek nie wiedział co i jak. To nie noszę maseczki nigdzie.
Zero mandatów. Zero zwracania uwagi. Spokój. Powrót do normalności. Mieszkamy na śląsku.
  • Odpowiedz
@notrzeba: @Altru: w Krakowie prawie nikt nie zwraca uwagi jak nie masz, a na wioskach pod Krakowem to w ogóle prawie nikt nie nosi.
Mi tylko dwa razy ktoś zwrócił uwagę: raz w piekarni sprzedawczyni, mimo że sama nie miała założonej, a drugi raz w decathlonie ochroniarz, więc po prostu założyłem bo nie będę się z nim kłócił, to nie on regulaminy wymyśla.
A ja zakładam tylko jak
  • Odpowiedz
@Altru: to masz szczęście, mnie w tym roku w kwietniu jakoś typ w tramwaju jebnął z plaskacza z przyczajki bo nie miałem maski. Czaisz to? Dostałem w ryj w tramwaju za brak maseczki.
Nie wiesz na kogo trafisz, ludzie są #!$%@?
  • Odpowiedz
@Altru: zadzwonilem, pies powiedział że najlepiej jakby ten typ poczekał ze mną na przystanku, a jak nie to żebym na komendę poszedł i tam zgłosił. Uznałem że i tsk #!$%@? mu zrobią bo on miał maskę na całą gębę i kaptur, więc olałem.
Maski dalej nie noszę, czasem zakładam, ale generalnie boje się, boje się bo ludzie są jebnieci
  • Odpowiedz
Mam bekę z ludzi noszących maskę pod nosem albo pod brodą!


@Altru: Nie wpuścili mnie do serwisu bez maski, wpuścili mnie z maską pod nosem

Więc elo, nie chce mi się wykłócać z ludźmi, którzy wierzą w ich ochronę
  • Odpowiedz