Wpis z mikrobloga

  • 0
@NonOmnisMoriar Wybacz ale wasza korekta płci jeszcze w 2010 roku była nazywana jako "okaleczanie genitali" bo dosłownie polega na kastracji a potem wydrążeniu dziury która Prze całe życie gnije i się zrasta. Polecam poczytać reddita transsurgery gdzie osoby po operacji opisują swoje doświadczenia i czwsto tego żałują, bo pod wpływem środowiska dokonują zabiegu który zamiast zrobić im cipke robi im losowo wyglądającą ranę gnijącą od wewnątrz.

NOWA NORMALNOŚĆ
  • Odpowiedz
No nie wiem, czy to leczenie i korekta jest wyjściem. Nie raz były przypadki gdzie dana osoba żałowała korekty i chciała wrócić do swojej oryginalnej płci. Choroba goni inną chorobe, a wy w tym pomagacie.


@Mr_3nKi_: Tak, były takie przypadki. Co ciekawe w zdecydowanej większości przypadków osoby transpłciowe po operacji korekty płci deklarują znacznie lepsze samopoczucie.
  • Odpowiedz
Czyli mam dyskryminować 40-letniego chłopa, który identyfikuje się jako 12-letnie dziecko? Przecież to może pogorszyć jego stan psychiczny. Przecież muszę to uszanować i zwracać sie do niego jak do 12-latka. Tak samo jak ta moda na identyfikowanie sie jako "pizza", to też trzeba szanować, bo stan psychiczny może sie pogorszyć.


@Mr_3nKi_: W dalszym ciągu nie rozumiesz i nawet nie chcesz zrozumieć, że transpłciowość jest czymś zupełnie inną rzeczą niż czterdziestoletni
  • Odpowiedz
Co ciekawe w zdecydowanej większości przypadków osoby transpłciowe po operacji korekty płci deklarują znacznie lepsze samopoczucie.


@NonOmnisMoriar: Oczywiście, że będą deklarować znaczne lepsze samopoczucie, przecież dopiero co miały korektę płci i to jest normalne uczucie. Dopiero z czasem pozytywne samopoczucie zacznie spadać.
  • Odpowiedz
W dalszym ciągu nie rozumiesz i nawet nie chcesz zrozumieć, że transpłciowość jest czymś zupełnie inną rzeczą niż czterdziestoletni chłop co identyfikuje się jako dwunastolatek.


@NonOmnisMoriar: Doskonale rozumiem. Z tym 40-latkiem odniosłem sie do czegoś innego. Nie łącze go z transpłciowymi osobami.
  • Odpowiedz
@NonOmnisMoriar: Zdecydowanie byłbym spokojniejszy, gdyby osoby transpłciowe podejmowały swoje decyzje samowolnie ( bez udziału osób trzecich lub otoczenia). Widziałem przypadki, kiedy osoba była 100% świadoma i chciała zmienić płeć, ale również takie, które ubzdurały sobie poprzez osoby trzecie lub otoczenie, że zmiana płci to jak pójście na zakupy i później tego żałowały.
  • Odpowiedz