Wpis z mikrobloga

  • 0
Murki, dziś mnie tak tknęło, że ceny u stomatologów poszły do góry spokojnie o 50%. Czy ktoś może, bez złośliwości, ze specjalistów powiedzieć skąd takie zmiany? Absolutnie nie mam co do tego żadnych obiekcji, każdy orze jak może. Ciekawi mnie jedynie, czy to ceny materiałów bądź inne rzeczy sprawiły ten skok, czu po prostu kwoty poleciały do góry, bo tak można? :) #stomatologia
  • 6
  • Odpowiedz
@Boyzee pewnie poleciały bo można. Mi wizyta u ortodonty na początku pandemii wzrosła najpierw z 100 na 120, potem szybko zrobili 150, teraz po 2 latach wołają 200. Żadnego uzasadnienia nie ma takie podnoszenie cen na jednym kliencie. Zwykła pazerność
  • Odpowiedz
@Boyzee: 50% to chyba trochę przesadziłeś. Ale ogólnie: ciągła podwyżka minimalnej, środki ochrony i dezynfekcja w szczytowym momencie +500% (teraz się trochę normuje, ale cen sprzed pandemii na pewno nie zobaczymy), wzrost cen materiałów (ok. 20%), podwyżki rachunków za prąd, ogrzewanie, wizja nowego wału.
Ja ogólnie podniosłem u siebie ceny o ok. 10% przy droższych procedurach, do 25% przy tańszych (zmiana typu 200 ->250 czy 600->700), a porównując r/r w kieszeni
  • Odpowiedz
@nieteczasy2: Masz rację, że z tym 50% to sporo przesadziłem, ale te 25% to jak najbardziej jest realne. Ogólnie to dzięki wielkie za odpowiedź! Właśnie takiego czegoś oczekiwałem. :)
  • Odpowiedz
@Boyzee: ceny rękawiczek to też kosmos, który się trochę normuje, szczytowo miałem skok ceny rękawiczek z 30 na 150 :/ poczekaj na nowy wał, będzie kolejny skok o 20%
  • Odpowiedz