Wpis z mikrobloga

Hello wykopowicze. Opowiem wam historię z Urzędem Skarbowym. W Lipcu dostałem list z Urzędu Skarbowego że muszę wypełnić PIT 28. Moja żona wynajmowała wspólne mieszkanie. Gdy dostałem list, od razu skontaktowałem się z osobą która tą sprawę prowadzi. Napisałem pismo do naczelnika, w związku błędnymi wpłatami. Pismo napisałem z pomocą osoby która prowadzi moją sprawę. Pismo zostawiłem w Urzędzie do przekazania Naczelnikowi. Dzisiaj dostaję list z Urzędu Skarbowego że mam wypełnić PIT 28. Myślałem że jak porozmawiam z osobą prowadzącą oraz napiszę pismo, to sprawa będzie załatwiona. Szukam informacji na ten temat w internecie, przeczytałem że przychody są rozliczane po połowie.

Urzędnik który prowadzi moją sprawę, rozmawiałem z nim w Lipcu, to powinnien mi wytłumaczyć dokładnie oco chodzi, pomóc mi. Nie każdy obywatel zna prawo podatkowe. Myślałem że jak porozmawiałem z Urzędnikiem w Lipcu, to sprawa jest załatwiona.
Urząd Skarbowy w liście musiał napisać o karach jakie mnie mogą spotkać gdy tego nie zrobię. Myślałem że Urzędnik jest to osoba kompetentna, zna się na swojej pracy. Myliłem się,
Jutro muszę iść z tym listem do Urzędu Skarbowego. Dam znać, co Urzędnik mi powie na ten temat. Pozdrawiam

#przegryw #urzadskarbowy #urzednik
  • 2
  • Odpowiedz
@marcellz: nie, cały czas żyję w Polsce. Skąd miałem o tym dowiedzieć, jeżeli Urzędnik mi o tym nie mówił, tym bardziej że w tej sprawie rozmawiałem z nim. Nie jestem żadnym Doradcą podatkowym żeby znać się na podatkach.
Obowiązkiem Urzędnika jest informowanie Obywatela jak załatwić sprawę, a nie straszyć karami. W Lipcu, urzędnik mnie nie poinformował dokładnie jak mam załatwić tą sprawę.
  • Odpowiedz