Wpis z mikrobloga

@enzojabol: nie jest to gra strikte przygodowa, jest to pewnego rodzaju eurasek, gdzie nie ma jakotakiej narracji w czasie rozgrywki. Ot co, jak w heroes 3 odpalając scenariusz tcp/ip w poszukiwaniu gralla. Z tym, że tutaj zamiast odnaleźć gralla przez układankę po prostu eksplorujesz teren aby odnaleźć i podbić miasto, które jest bronione przez jakąś pulę potworów. W tym czasie odwiedzisz różne miejsca, aby zdobyć więcej sławy i mocy, co przełoży
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@enzojabol: ja nie przepadam za aspektem ze wszystko jest zwiazane z kartami.
Tj niecmasz kart na ruch to duzo nie pojdziesz. Mozesz spalic inne karty za 1 ruch ale jak to zrobisz to braknie tobie tych kart do walki itp.

Boli na na pierwszych poziomach gdzie pula kart na lapce jest mala. Brakuje mi jakiejs bazowej puli akcji + boosty z kart.
via Android
  • 1
@enzojabol jestem po 1 scenariuszu na 2 os. 3.5h czasu. Zajebiscie się grało, a ostatnie miasto rozwalone zostało atakiem dystansowym, bo takie mocne czary miałem. Fajnie się to combosuje na późniejszych etapach. 6 rund (3 dni/3noce) to idealny czas na zrobienie zadania ze scenariusza. Elitarne jednostki jak wchodzą to jest mega moc. Do tego otrzymaliśmy po raz pierwszy jakieś rany, które skutecznie przeszkadzają w turze. W czasie tej gry ustawiliśmy poziom miast
lizakoo - @enzojabol jestem po 1 scenariuszu na 2 os. 3.5h czasu. Zajebiscie się grał...

źródło: comment_1632071114LiUACZMzE4V1arEMbOv5aT.jpg

Pobierz
@lizakoo Z tymi taktykami to zawsze zależnie o tego jaka postać się wylosuje i jaka mapa się wylosuje. A jak się zwiększa losowość (ułożenie kafelka w losowym kacie) to fajna jazda bez trzymanki. Rozegralem że znajomym pewnie z 200 plus gier na przestrzeni 2-3 lat regularnego grania. Imho gra praktycznie się nie nudzi, a graliśmy praktycznie tylko szybkie podboje (czasem dłuższy, kilka razy kooperacje na mega miasta). Ilość kombinowania jest wspaniała, a
@lizakoo a co do ataku w mieście, to pamiętaj że w mieście tylko atak oblężniczy pozwala na zabicie wroga bez jego ataku, zwykły dystans tego nie daje.. No chyba że miałeś jakiegoś spella albo kochany róg oblężniczy. I 4 poziom to faktycznie chyba tako sobie na 3/3, bo jak sie gra szybki na 2/2 (noce dnie) to chyba 3 poziom się stawia? Hmm, ogółem mocno efekt kuli śnieżnej przy expieniu postaci, ale
@Hawthorne: tak, też to lubię, że dociągnięta ręka + więcej jednostek/wyższy poziom definiuje Ci to co możesz wykombinować. W przyszłym tygodniu ogram kolejny 1- 2 scenariusze.
Grałeś z dodatkami?
Masz jakieś ulubione postacie?
Które są trudniejsze?
Miałem czar niwelujący wszelkie fortyfikacje+ kapsle nie miały fortyfikacji.
@lizakoo
Narovas, ten biały, uchodził za najłatwiejszego. Dobra farma reputacji plus wpływu = chyba najszybsze rozpędzanie się dla zielonego gracza, szybko brać towarzyszy, ich jako mięcho armatnie albo używać, i tak można lecieć. A jak nawet bieda to można sobie nieźle wykupować. Po kilkudziesięciu grach to już jest trochę whatever, ale na początku często był smalltalk że hehe miałeś łatwiej bo miałeś taka posrac. O, aż sobie przypomniałem co w Narrowasie było
Tovak uchodził za największego średniaka. Arythea, ta czerwona ognista - najtrudniejsza do grania. Trzeba już znać imho przeciwników i sobie kalkulować przed walka - wylosuje tego to tak wezmę rany, potem się ich tak po, będę. Jak teraz patrzę z perspektywy czasu to całkiem fajna z niej postać , zwlascza jak oddaje rany współgraczom. Nie dośc że mamy super łatwe leczenie, to jeszcze psucie planów współgraczom, och, dosłownie tak ostatnia moja gra
Dodatków niet. Tylko jako tako je ogarniam z głosy - że dodatkowe postacie, że tryb hordy i coś tam jeszcze. Inny kumpel ma na półce ta wielka ogromną Complete Edition czy jak się to nazywa - to nawet nie było okazji otworzyć. A granie takiego szybkiego podboju to cyk 1,5-2h, jak jeszcze na chillku bez przesadnego overthinking. Ale dodatki chyba dobre, ale tego co kojarzę. Ogllem Mage Knight to chyba moja ulubiona
via Android
  • 0
@Hawthorne oj, no to wiem czemu różowa tak długo kminila co zagrać przy wzięciu arythrei.
Ja narazie zagrałem niebieskim rycerzem i było całkiem spoko oraz druidem, który mi siadł mocno. Zwłaszcza jego możliwość poruszania się bezproblemowego przy losowaniu pustynnej mapy się mocno przydała.
@lizakoo: Ogółem to jak będziesz gral to mozesz zwrócić uwagę, czy Twoj styl będzie szedł w kierunku - "dużo" kolejek, ale potencjalnie szybkie, bez zbierania kart. Albo mocne prepowanie czarów/umiejek i ilosci karty pod jakies zawczasu ułozone kombo. Te karty dzienne / nocne - bardzo często cały "cykl" układają. Tak samo, jak się uda zdobyć z 2-3 twierdze, i stoisz przy takiej i masz te +3 dobrania, + potem używasz umiejki
via Android
  • 1
@Hawthorne właśnie. Czytałem, że będąc na swojej twierdzy lub obok dobiera się jedną kartę więcej. To się mnoży przez ilość posiadanych twierdz?

Ta. Mage knight to pierwsza gra rywalizacyjna, w której w sumie mam gdzieś czy wygram, czy nie. Po prostu czuje niesamowita przyjemność z rozgrywki i walki z wyzwaniami oferowanymi przez grę. Do tego te akcje, gdzie twój przeciwnik zdobywa trzecią twierdzę i wiesz, że w tym nie wygrasz na punkty,