Wpis z mikrobloga

WŁAŚNIE SIĘ OKAZAŁO, ŻE MAM SĄSIADA AUDIOFILA.

Gość wprowadził się kilka miesięcy temu, nie było z nim żadnych problemów, widzieliśmy się dotychczas ze trzy razy, dzień dobry, dzień dobry. Dziś od samego rana z jego mieszkania słychać #!$%@? jakimś łomotem na pełny regulator - idzie zgłupieć. Przed chwilą wychodzę z mieszkania i widzę jak stoi na klatce i otwiera sobie drzwi. Zwracam mu delikatnie uwagę, że ktoś u niego doskonale się bawi, na co on odpowiada, że w jego mieszkaniu nie ma nikogo, ale kupił sobie nowe głośniki i JE WŁAŚNIE WYGRZEWA.

NO #!$%@? MAĆ.