Wpis z mikrobloga

#szycie #maszynadoszycia #kiciochpyta

Chciałbym wybrać maszynę do szycia do 1000zł dla różowej.
Zastanawiam się pomiędzy:
Singer 4423HD
Janome Jubilee 60507

Ale też trochę tańszymi:
Minerva 363D
Gritzner Dorina 333

Na początku chciałem wybrać Singera, bo znana mi marka, ale nie jest on specjalnie ładny, a chciałbym by to był prezent.

Niespecjalnie mogę doszukać się jakichś większych różnic pomiędzy nimi poza automatycznym/półautomatycznym obszywaniem dziurki, wszystkie mają regulowaną wysokość stopki.
Musiałem naprawdę dużo poczytać, by dowiedzieć się co to wszystko znaczy, a i tak mam mętlik w głowie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czym się kierować przy wyborze takiej maszyny?
  • 5
  • Odpowiedz
@amrotek: Absolutnie najważniejszym parametrem jest płynnie regulowana długość i szerokość ściegu. Niektóre maszyny mają to na sztywno ustawione jako oddzielne ściegi, np. "prosty 5 mm" i "prosty 3 mm" - omijać z daleka takie wynalazki. Wygodne jest automatyczne obszywanie dziurki, choć półautomat też daje radę. Reszta to bajery. Bardzo dobrą marką jest Janome, ogólnie chwalona na forach krawieckich i sama na takiej hobbystycznie szyję od lat.
  • Odpowiedz
@jeden_na_dziesiec: Dzięki za odpowiedź. Wydaje mi się, że wszystkie powyższe maszyny mają regulowaną długość i szerokość ściegu (nie jako oddzielne ściegi), ale nie wiem czy całkowicie płynną.

Doczytałem kilka szczegółów w międzyczasie:
Singer 4423HD i Gritzner Dorina 333 mają płynną regulację docisku stopki (to to samo co regulowana wysokość stopki?), pozostałe chyba stopniową.

Singer i Janome mają chwytacz bębenkowy, natomiast Minerva i Gritzner wahadłowy, który ponoć jest głośniejszy, no i wymiana
  • Odpowiedz
@amrotek:
Regulowany docisk jest tu opisany, czy on jest płynny czy stopniowy praktycznie nie wpływa na funkcjonalność.
https://eti.com.pl/dobre-rady-o-szyciu/regulowany-docisk-stopki-w-maszynie-do-szycia-co-zmienia-podczas-szycia-i-czy-naprawde-jest-taki-wazny/
Szczerze mówiąc, nie wiem, czy to jest to samo co regulowana wysokość stopki, ale chyba tak.

Chwytacz rotacyjny jest łatwiejszy w obsłudze, wymianie nici i widać, ile zostało jeszcze na szpulce. Miałam do czynienia z wahadłowym w pierwszej maszynie do szycia (stary łucznik), nie brakuje mi możliwości regulacji nici dolnej, raczej to była
  • Odpowiedz