Wpis z mikrobloga

@TygodniowyZarost: ciężko jest w łeb dostać w Rzeszowie jak się tylko mieszka gdzieś. Nie lubie KRN'u bI, bII i bIII. Tam się nie czuję nigdy swojsko i bezpiecznie ale bezpodstawnie tak twierdzę bo nic mnie złego nie spotkało. Chyba najbardziej niebezpieczny to rynek w sobotę o 5 rano pod kamerami bo policja ma duży dystans do tego co sie dzieje i dopóki na monitoringu nie ma poważnego mordobicia to dyspo
  • Odpowiedz
@TygodniowyZarost: Chuligani już wyrośli i wyjechali. Narybek nie ma skąd czerpać wzorców więc spokojnie się zrobiło.
To już nie lata '90. Nie ma "No 1" (tylko lokalsi to pamiętają), okolice Mechanika to teraz osiedle spokojnej starości.
Jako niedogodność mogę tylko napisać, że os. Grota Roweckiego znajduje się w małej dolinie, przez co zimowy smog bardziej dokucza.
  • Odpowiedz
@kekacz: mozna prosic o szczegoly No1? To jakis lokal? Apropo hetmanskiej przypomniala mi sie historia 2 braci ze stali. Chyba byli znani na dzielnicy, i chyba juz RIP. Znajomy wynajmowal mieszkanie ktore chyba do nich nalezalo. Lata 2000, mial tam akcje rodem z "jebla idzie dostac, trzymajcie sie w tej anglii"
  • Odpowiedz
@raz_i2: W niskiej części obecnego Hetmana, na prawo od głównego wejścia, był klub "Jedynka" czyli No 1. Za PRLu w tym miejscu była dwupoziomowa restauracjo-kawiarnia Kaprys.
  • Odpowiedz