Wpis z mikrobloga

@Kozzie: nauka kiedyś posługiwała się zupełnie innym sposobem dowodzenia hipotez, który to nie przystaje do współczesnych metod nauki, więc nie możemy obu traktować równoważnie.

A po drugie, to chyba lepiej zmieniać zdanie pod wpływem dowodów. Zresztą nie wiem, czemu według tego obrazka naukowcem nie może być katolik.
  • Odpowiedz
@Kozzie: Ale bzdety. Jeśli to tutaj nie zostało wstawione by wyśmiać autora, to poziom waszych wojenek na obrazki sięgnął dna. :O

Co to niby za "nauka wtedy"? Przez lwią część czasu powstawania ST w ogóle nie ma sensu mówić o nauce, nie licząc astronomii i matematyki większość odkryć następowała przypadkowo, o żadnym "stanowisku nauki" nie może być mowy. Za bardzo symboliczny początek zorganizowanej nauki uważa się działalność filozofów z Miletu VI
  • Odpowiedz
Do czasów współczesnych bogów było setki tysięcy i wielu z większość z nich odpadła. Ateizm nie przemija.

katolicy 1:2 ateiści
  • Odpowiedz
@Kozzie: Katole są naprawdę super. Lepiej wierzyć w banał, że ludzie zostali ulepieni z gliny, wykładać kasę na ofiarę dla pedofilii niż wierzyć w dowody które przedstawiają naukowcy. Czas zabobonów, wróżek i czarownic minął już dawno, widocznie nie dla wszystkich. Nie wspominając już o tym że chrześcijanie tak jak i fanatyczni wyznawcy innych religii mordowali w imię swojego boga.
  • Odpowiedz
@filipsz: Ale jak dowody? Czysta obserwacja - ciało bez życia to truchło. A katolicy to czają inaczej - uleciał duch. W sumie racja, tylko w ich wersji duch gdzieś tam dalej jest, bo opiekun weźmie do siebie.

To żaden banał, tylko inne tłumaczenie tego co my znamy ateiście. Jak komuś tak łatwiej, to po cholerę się wpierdzielać z faktami? Gorzej, jak z religii człek robi ideologię - to jest zawsze złe,
  • Odpowiedz
@gram_w_mahjonga: Mówiąc o dowodach miałem na myśli odnalezione szczątki poprzednich faz ewolucji ludzi.

Szczerze mówiąc to nie miał bym nic do jakiejkolwiek religii gdyby jej wyznawcy na siłę nie próbowali wpływać na osoby, które jej nie wyznają. Tymczasem księża próbują się wpieprzać w każdy sektor nauki który ma wpływ na rozwój społeczeństwa, na przykład można by wziąć choćby in-vitro, co ich to obchodzi jak rodzą się dzieci obcych dla nich ludzi?
  • Odpowiedz