Wpis z mikrobloga

  • 17
1683 + 1 = 1684

Tytuł: Shantaram
Autor: Gregory David Roberts
Gatunek: literatura piękna
ISBN: 978-83-247-0015-8
Tłumacz: Maciejka Mazan
Wydawnictwo: Świat Książki
Ocena: ★★★★★★

„Shantaram” znaczy „boży pokój”. To imię nadali bohaterowi książki jego hinduscy przyjaciele, zamykając w nim całą historię opowiedzianą w tej książce: historię odnalezienia prawdy o sobie w Indiach. Ale droga do „bożego pokoju” wiodła przez tak dramatyczne wydarzenia, że chwilami aż trudno uwierzyć, iż miały one miejsce naprawdę. Ciemne interesy, handel narkotykami i bronią, fałszerstwa, przemyt, gangsterskie porachunki – a zarazem romantyczna miłość, głębokie przyjaźnie, poszukiwanie mentora, poznawanie filozofii Wschodu. O tym właśnie jest Shantaram.


Ta książka mnie po prostu zmęczyła. Sam bohater jest właściwie bez polotu, nie da mu się kibicować, jak zresztą nikomu innemu, bo wszystkie postacie są tu raczej płaskie i przez to nie da się ich polubić. Ta książka to garść przepięknych opisów Indii przeplatanych "głębokimi" przemyśleniami bohatera. Za zainteresowanie tamtą stroną świata plus, bo wszystko jest odmalowane w naprawdę świetnym stylu, jednak to pseudofilozoficzne moralizowanie, te "zdania perełki", takie na siłę i nieco nachalne, są po prostu nużące.

Ogólnie jako czytadło ok, jednak wg mnie pozycja mocno przegadana. Do tego koniec był wielkim rozczarowaniem.

Cytat Jonathana Carolla z okładki mojego wydania to też jedno wielkie iks de.

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #czytajzwykopem #ksiazki
źródło: comment_1630836330Y286CWkw5M0OfZtWqjqMMD.jpg
  • 4
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★ (5.25 / 10) (4 recenzji)
Kategoria książki: kryminał, sensacja i thriller
Gatunek książki: powieść

Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2021-05-20 - Użytkownik Mfalme_Kitunguu ocenił na: ★★★★★★★ (7 / 10) - Recenzja »
2\. 2020-03-02 - Użytkownik ugly0ne ocenił na: ★★ (2 / 10) - Recenzja
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@rassvet: Z uporem godnym lepszej sprawy zagłębię się znów w toń mojej ostatniej specjalizacji, to jest komentarzy bezsensownych. Tym razem względem cytatu z okładaki.
Z opisu wnioskuję, że lektura pozostawiła Cię obojętną? Może sprawdź sobie puls?