Wpis z mikrobloga

Witam. Od roku posiadam waporyzator Starry 3.0 i ostatnio dowiedziałem się, że mogę w nim waporyzować również różne ziółka np. Melisa, lawenda, chmiel. Czy ktoś z was próbował takiego ziołolecznictwa i byłby w stanie przybliżyć czy warto zawracać sobie tym głowę? Dodam że mam nerwice, często nie radzę sobie ze stresem i zastanawiam się czy naprawde poprawia się samopoczucie po takiej inhalacji #waporyzacja #narkotykizawszespoko #ziololecznictwo
  • 4
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@galyy_7: Waporyzacja ziół to wspaniała przygoda. Melisa działa szybciej i mocniej niż zwykłe napary. Lawenda podobnie, do tego wrażenia "smakowe" są kosmiczne, rumianek też cudo. Chmiel pozostawia niemiły zapaszek, ale oczywiście działa jak natura chciała. Ważna rzecz to pilnowanie odpowiedniej temperatury do danego zioła. Fajna rozpiska jest bodajże na jarajto.pl. Relaksuje też wapo trawy cytrynowej i damiana. Tak więc odpowiadając na Twoje pytanie - tak, warto.
  • Odpowiedz