Wpis z mikrobloga

@Kropca: Dobra, sprobuje, ale pokornie ostrzegam, że nie jestem w tym najlepszy. Więc:
Gość z początku jest według mnie diabłem (szatanem, personifikacja zła, strażnika potępionych dusz - jest czerwony, odpala szluga ogniem). No więc on schodzi do naszego świata (żywych) i rozgląda się. Próbuje poznać ten swiat. Zaczyna od najpowszechniejszego nałogu ludzkości i przy okazji poznaje muzykę, która poczuł całym sobą (notabene bardzo dobrą). Wtedy zauważa człowieka - kobietę, która przy
@Abstrakt: Łał, ale super <3
,,nie jestem w tym najlepszy" - no chyba odwrotnie!! :D

Ogólnie utwór nazywa się ,,Modlitwa Białoruska" i śpiewają po białorusku. Tekst też nie jest banalny, ale od razu wiadomo, że bardzo patriotyczny.

Przetłumaczyłam w translatorze komentarze Białorusinów polubione przez zespół i znalazłam między innymi takie:

Moim zdaniem sens filmu jest przejrzysty: zło dzieje się w imię dobra. Nie przekraczaj zasad i podstaw dobra, w przeciwnym razie