Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 1
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk3x
26.08.2021

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ

Polska będzie wspierać niezbędne reformy gospodarcze i polityczne w Mołdawii.
Dziś prezydent Andrzej Duda rozpoczął wizytę w tym kraju.
Dobry wieczór. Danuta Holecka.
Zapraszam na Wiadomości.
Atak terrorystyczny w Kabulu.
Są zabici i ranni.
Było dużo ludzi i nagle wybuchło.
To był przerażający widok.
Eksplozja była potężna.
W miejscu, gdzie wystąpił wybuch, nie było żadnego polskiego obywatela.
Polska broni wschodniej granicy UE.
Mamy do czynienia z działaniami hybrydowymi.
Taka sama jest ocena naszych partnerów z UE i NATO.
Zobaczymy mnóstwo wzruszających momentów.
Ogień i woda w sercach, w duszy i umysłach.
Wyjątkowa jesień z TVP.
Pełna emocji, pełna wzruszeń, pełna dobrych i ciekawych głosów.
Czekamy na naszych kochanych widzów z naszą ofertą jesienną.

---
Polska chce pomóc Mołdawii w realizacji europejskich ambicji jej społeczeństwa.
Tak podczas wizyty w Kiszyniowie zapewnił prezydent.
Andrzej Duda spotkał się z prezydent i premier tego kraju.
Wizyta w Kiszyniowie jest podkreśleniem polskiego wsparcia dla integralności terytorialnej i prozachodnich aspiracji Mołdawii.
W stolicy Mołdawii jest Damian Diaz.
Dlaczego Mołdawia właśnie teraz potrzebuje szczególnego wsparcia?

---
To historyczny moment dla Mołdawii.
Zarówno prezydent jak i premier chcą zbliżenia z UE.
Ludzie po raz pierwszy od odzyskania niepodległości 30 lat temu uwierzyli, że możliwa jest walka z korupcją i reformy gospodarcze.
Jednak wpływy Rosji dalej są mocne.
Wsparcie zaoferowała Polska jako lider regionu.
Stolica Mołdawii - Kiszyniów.
Miasto, które stara się dogonić rytm życia Zachodu.

---
W przeciwieństwie do sąsiedniej Rumunii Mołdawia 30 lat temu nie weszła w orbitę wpływów Zachodu.
Byłoby znacznie lepiej, gdyby Mołdawia była w UE.
Teraz ma lepszy rząd, ale walka z korupcją zajmie dużo czasu.
I potrzeba zmiany mentalności nas wszystkich.
Największa aferą w podporządkowanej oligarchom Mołdawii było zniknięcie z systemu bankowego miliarda dolarów.
Nikt nie poniósł za to odpowiedzialności.
PKB na mieszkańca jest tu siedmiokrotnie mniejszy niż w Polsce, deficyt handlowy sięga 60%.
Jesteśmy niepewni przyszłości.
Chciałbym, żeby zarobki poszły w górę, a państwo prowadziło lepszą politykę społeczną.
Właśnie nadarzyła się szansa na takie przemiany w Mołdawii.
Lipcowe wybory parlamentarne wygrała prozachodnia Partia Działania i Solidarności.
Wcześniej prezydentem kraju została Maia Sandu, z którą związane jest to ugrupowanie.
Teraz Mołdawia jest na dobrej drodze.
Pokładamy duże nadzieje w aktualnym rządzie.
Potrzebujemy reformy wszystkich sektorów: służby zdrowia, opieki społecznej i sądownictwa.
19 lipca podpisała z prezydentami Gruzji i Ukrainy porozumienie o współpracy na rzecz integracji z UE.
Te wysiłki błyskawicznie wsparła Polska jako regionalny lider.
Chcemy pomóc w realizacji europejskich ambicji Mołdawii, a przede wszystkim społeczeństwa mołdawskiego.
Prezydent w Kiszyniowie zaoferował władzom Mołdawii wsparcie w walce z korupcją, reformach instytucji, gospodarce i energetyce.
To ważny moment w historii Mołdawii.
Nie mam co do tego wątpliwości.
Moment historyczny.
Ta zmiana jest możliwa, tak jak okazała się możliwa zmiana w Polsce, o której ja mówiłem moim wyborcom w 2015 roku.
Jednak reformy w Mołdawii są jeszcze trudniejsze ze względu na mocne rosyjskie wpływy w tym kraju.
Dlatego Andrzej Duda chce, żeby to państwo jak najszybciej stało się partnerem, a w dalszej przyszłości także członkiem Inicjatywy Trójmorza.
Dziękuję, że Warszawa zgodziła się wspierać Mołdawię.
Chcemy brać udział w Inicjatywie Trójmorza, która wzmacnia infrastrukturę regionu.
W ten sposób możemy integrować się z UE.
Partnerzy Polski dostrzegają, że infrastrukturalne projekty Inicjatywy Trójmorza są naprawdę realizowane.
Właśnie podpisano umowę na przebudowę 3 kolejowych stacji w Ełku na trasie Rail Baltica.
Nie wierzono w to, że będziemy budowali Rail Balticę.
Ełk staje się kolejnym ważnym węzłem komunikacyjnym.
Polska może oddziaływać na region także gospodarczo.
PZU to największa grupa ubezpieczeniowo-finansowa w Europie Środkowo-Wschodniej.
Spółka pod względem zysku netto miała najlepsze pierwsze półrocze od 6 lat.
Zarobiła na czysto 1 mld 700 mln zł.
Stawiają nas w ścisłej czołówce instytucji finansowych w Europie pod względem rentowności.
Gospodarczy i polityczny potencjał Polski stawia nasz kraj w roli zdecydowanego lidera Europy Środkowo-wschodniej.

---
Polska powróciła na tory szybkiego wzrostu gospodarczego jako 1 z pierwszych krajów Europy.
A obowiązkiem lidera regionu jest wsparcie państw takich jak Mołdawia, które chcą zerwać z bagażem postkomunizmu.
Zamach na lotnisku w Kabulu.
Eksplodowały przynajmniej 2 ładunki wybuchowe, świadkowie mówią też o strzelaninie tuż po eksplozji.
Talibowie poinformowali, że w eksplozjach zginęło co najmniej 13 osób, w tym dzieci.
Jest też wielu rannych, głównie Afgańczyków koczujących od wielu dni przed bramą lotniska.
Pentagon potwierdził, że na liście poszkodowanych znajdują się też Amerykanie.
Polskie MSZ przekazało, że w miejscu ataku nie było żadnego polskiego obywatela.
W Waszyngtonie jest Rafał Stańczyk.
Jak do sprawy odnoszą się amerykańskie władze i jak te wydarzenia wpłyną na ewakuację z Afganistanu?

---
Te wydarzenia całkowicie zmieniły program dnia prezydenta.
Odwołano wszelkie spotkania i konferencje prasowe.
Prezydent przebywa w pokoju dowodzenia w Białym Domu.
Komentatorzy mówią, że to kolejny dowód na chaotyczną akcję ewakuacji.
Pojawia się pytanie czy możliwe jest przeprowadzenie w bezpieczny sposób akcji ewakuacji amerykańskich żołnierzy.
Dwie eksplozje.
Jedna - w okolicach hotelu Baron kilkadziesiąt metrów od muru okalającego lotnisko, druga - tuż przy jednej z bram.
W ataku zginęło co najmniej 13 osób.
Kilkadziesiąt jest rannych, wśród nich 3 żołnierzy armii USA, jeden z nich jest w stanie krytycznym.

---
Do wybuchu doszło w tłumie osób, które próbowały dostać się na teren lotniska.
Amerykańska ambasada w Kabulu wydała ostrzeżenie przed możliwymi kolejnymi atakami.

---
Według portalu Politico sprawcą ataku był zamachowiec samobójca należący do Państwa Islamskiego.
W ostatnich dniach o możliwych atakach alarmowały wszystkie agencje wywiadowcze.
Z tego powodu Polska i kilka innych krajów należących do koalicji zdecydowały o zakończeniu ewakuacji.
Po uważnej lekturze wszelkich raportów podjęliśmy tę trudną decyzję o zakończeniu misji.
Dzięki temu udało nam się uratować wiele osób, ale udało nam się też zachować bezpieczeństwo naszych ludzi.
Polska ewakuowała ponad 1100 osób.
Wśród nich są obywatele naszego kraju i afgańscy współpracownicy.
Teraz, kiedy talibowie wrócili do Afganistanu, poniżyli nasz naród, zajęli nasze ziemie i domy, cofnęliśmy się o sto lat.
Straciliśmy naszą ojczyznę.
Równocześnie wsparliśmy też naszych sojuszników, którzy nie mogli sami ewakuować swoich obywateli.
Takich osób na pokładach naszych samolotów było kilkadziesiąt.
Pomogliśmy także różnym krajom UE: Litwie, Estonii, także obywatele Niemiec znajdowali się na pokładzie naszych samolotów.
I wielu innym, którzy o taką pomoc się zwrócili.
Za pomoc w tej wyjątkowo niebezpiecznej misji po raz kolejny dziękował ambasador Afganistanu w Polsce.
Niezależnie od tego kryzysu Polska, nasz wspaniały partner, stała ramię w ramię z Afganistanem.
Od roku 2001 wspierali Afganistan i teraz, w roku 2021, nie zostawili nas bez pomocy.
Pomocy, która w tym przypadku była niespotykanym wcześniej wyzwaniem logistycznym.
Z jednej strony działanie w ciągłym zagrożeniu, z drugiej - odległość od kraju.
Na odcinku Warszawa - Nawoi w Uzbekistanie latały samoloty rządowe, cywilne, natomiast między Nawoi a Kabulem latały samoloty wojskowe.
W sprawie sytuacji w Afganistanie planowany jest nadzwyczajny szczyt przywódców UE.
Termin zakończenia ewakuacji wyznaczony siłom koalicji przez talibów mija 31 sierpnia.

---
Od wczoraj Wojsko Polskie rozpoczęło budowę płotu na granicy polsko-białoruskiej.
To projekt, który ma zwiększyć bezpieczeństwo Polski i UE przed zalewem nielegalnych imigrantów.
Na zlecenie portalu wPolityce.pl pracownia Social Changes przeprowadziła badanie i zadała pytanie: Czy według pani/pana Polska powinna uszczelnić granice i zbudować ogrodzenie na granicy z Białorusią, jeżeli napływ imigrantów będzie się nasilał?
Zobaczmy, jak odpowiadali ankietowani.
Budowy ogrodzenia na granicy z Białorusią, a tym samym uszczelnienia granic, chce aż 61% badanych, z czego 34% wybrało odpowiedź zdecydowanie "tak", a 27% - "raczej tak".
Przeciwko budowie ogrodzenia jest tylko 20% badanych, jedynie 6% udzieliło odpowiedzi "zdecydowanie nie", a 14% - "raczej nie".
19% nie miało zdania w tej sprawie.
Tylko ostatniej doby doszło do ponad 70 prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy.
Około 30 migrantów koczuje w tej chwili w miejscowości Usnarz Dolny na Białorusi.
To prawie dwukrotnie mniej niż kilka dni temu, co oznacza, że białoruskie służby nie blokują drogi tym, którzy chcą zrezygnować ze spania w lesie.

---
W naszej korespondencji służbowej strona białoruska mówiła, że obserwuje tę grupę i że nie dopuszcza do nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski.
To jednak właśnie za sprawą białoruskich służb migranci, głównie z Iraku, znaleźli się w pobliżu polskiej granicy.
Jak ujawnił ukraiński dziennikarz Tadeusz Giczan, to sprawnie zaplanowana operacja "Śluza".
Jak mówią byli urzędnicy białoruscy, początkowo miała być wymierzona głównie w Litwę.
Ta operacja rozpoczęła się w czasie, gdy UE wprowadzała określone sankcje przeciwko reżimowi Łukaszenki.
Żeby złagodzić te sankcje, po to, by UE zgodziła się na jakieś ustępstwa, Łukaszenka rozpoczynał tę akcję, czyli wpuszczał migrantów, otwierał granicę dla nielegalnych imigrantów i wpuszczał ich do UE po to, by stworzyć problemy dla Unii.
Na początku maja Białoruś gwałtownie zwiększyła liczbę połączeń lotniczych z Irakiem.
A w irackich mediach wielokrotnie emitowano wypowiedź Łukaszenki, który mówił, że Białoruś nie będzie przeszkadzać migrantom, którzy przylecą do tego kraju tylko po to, by próbować dostać się do UE.
Migrantów przyjechało wielu, można szacować, że około tysiąca.
I nie chcą wyjechać z powrotem.
Aby dostać się do Europy, sprzedają w swoim kraju mieszkanie, cały dobytek.
Drogi powrotnej po prostu już nie ma.
Ich celem jest znaleźć się w UE.
Migranci, którzy wylądowali na Białorusi, otrzymali białoruskie wizy turystyczne.
Później chętnych transportowano na granicę z Litwą, Łotwą albo Polską.
To, co się dzieje teraz na granicy z Białorusią, przecież to jest akcja zaplanowana, która jest zorganizowana przez generałów i służby specjalne reżimu Łukaszenki.
To celowe działanie, które miało zdestabilizować sytuację w UE, za co mają być odpowiedzialne nie tylko służby białoruskie, lecz także te rosyjskie.
KGB z kolei wyszukuje migrantów, którzy chcą przejść przez granicę i dostać się do Europy.
To KGB spotyka się z migrantami, którzy przylatują samolotami, np. z Iraku.
Twórcy planu nie przewidzieli zapewne, że polska straż graniczna, wojsko polskie i policja będą w stanie skutecznie ochronić granice.

---
Dowództwo NATO na prośbę Wilna zdecydowało o wysłaniu na Litwę ekspertów ds. zwalczania zagrożeń hybrydowych.

---
Mamy do czynienia z działaniami hybrydowymi.
Taka jest ocena naszych partnerów z NATO i UE.
Biskupi mówią o szacunku.
Żaden człowiek nie może być instrumentem politycznej walki.
Życie emigranta, tak jak każdego innego człowieka, jest święte.
Polski rząd przygotował konwój humanitarny.
Tamtejsze władze nie wyraziły zgody na jego wjazd.
Ataki przeciwników polskiego rządu na żołnierzy i funkcjonariuszy broniących naszej granicy.
Uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze.

---
Reżim Łukaszenki kontynuuje akcję prześladowania Polaków.
Andżelika Borys, szefowa Związku Polaków na Białorusi, i dziennikarz Andrzej Poczobut aresztowani w marcu, spędzą kolejne 3 miesiące w więzieniu.
Białoruski reżim Łukaszenki od kilku miesięcy gnębi Polaków.
Zamyka ich za kratami pod absurdalnymi zarzutami podżegania do nienawiści na tle narodowościowym czy propagowania nazizmu.
W rzeczywistości chodzi o dbanie o tradycję, historię, język.
Chodziłam do kościoła, uczyłam dzieci języka polskiego, opiekowałam się miejscami pamięci.
Za to byłam sądzona.
Nie sądzona jeszcze, aresztowana.
Przed represjami Łukaszenki uciekli do Polski.
Teraz stąd walczą o wolność tych, którzy nadal bezprawnie siedzą w więzieniach.
Andżelika Borys i Andrzej Poczobut - działacze i liderzy Związku Polaków na Białorusi - od 5 miesięcy przebywają w areszcie.
Oni naprawdę są na tyle mocni, że...
Wiemy, odczuwamy, że oni trzymają się bardzo mocno tam.
Władze w Mińsku właśnie zdecydowały, bez przekazania sprawy karnej do sądu, że Poczobut i Borys pozostaną za kratami kolejne 3 miesiące.
Oni nic nie mogą nagrzebać i w taki sposób przedłużają.
To może ciągnąć się rok, jak u innych działaczy opozycyjnych na Białorusi.
O silniejszą presję świata w walce o uwolnienie polskich obywateli zaapelował polski MSZ.
Nie ma i nie będzie zgody z naszej strony na te działania.
Wierzę też głęboko, że również i instytucje międzynarodowe, te, które zajmują się tematyką praw człowieka zintensyfikują swoje działania.
Dla Łukaszenki prześladowania mniejszości polskiej na Białorusi to środek wywierania nacisku na UE w kontekście nałożonych na Białoruś sankcji, ale nie tylko.
Polska i Litwa to są kraje, które przodują, jeżeli chodzi o wsparcie białoruskiej niepodległości, demokracji na Białorusi na arenie międzynarodowej.
To jest zemsta.
Zemsta, w której cierpią niewinni.
Za nic siedzi po prostu.
Taki człowiek musi być na swobodzie.
On nie zasługuje być za kratami.
Za kratami musi być na Białorusi jeden człowiek - Łukaszenka!

---
Kłamstwa, ataki i próba zastraszenia wojskowych i strażników granicznych broniących naszych granic przed nielegalnymi migrantami - to strategia opozycji i ich sojuszników.

---
Poseł KO Franciszek Sterczewski kreuje się na ofiarę, mimo iż to on szarżował na żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej, próbując przerwać kordon chroniący polską granicę.
Ja mogłem przekroczyć tę granicę.
Mogę przechodzić poza kordony policyjne.
Uprawnia mnie do tego moja legitymacja poselska.
To oczywiście nieprawda, ale wydaje się, że dla polityków opozycji polskie prawo nie ma większego znaczenia.
Nadal atakują i wulgarnie obrażają żołnierzy Wojska Polskiego.

---
Haniebne słowa posłanka KO powiela po Władysławie Frasyniuku.
Wataha psów. Śmiecie po prostu.
Przy polsko-białoruskiej granicy pojawiła się też liderka proaborcyjnych protestów Marta Lempart.
Jeb*** PiS! #!$%@?ć!
Jak widać, wulgaryzmy, które szerzy, wykorzystywane są też do ataku na polskich mundurowych.
Żądamy od Donalda Tuska, aby w trybie natychmiastowym podjął działania, które będą zmierzały do tego, aby wyrzucić z klubu KO panią poseł Jachirę i pana posła Sterczewskiego.
Żeby zareagować, ukarać ich za to, co robią.
Bo oni wpisują się w scenariusz antypolski, antyunijny.
Politycy Zjednoczonej Prawicy zwracają uwagę, że Tusk, który aspirował do roli lidera opozycji, abdykował w obliczu hybrydowej agresji Łukaszenki.
Mimo że dosyć sprawnie zmienił kierownictwo partii i klubu, to jednak z zapanowaniem nad choćby posłami ma już wyraźne kłopoty.
Widzi także, że nie jest tak przyjmowany przez Polaków, jak to sobie wyobrażał.
Komentatorzy mówią wprost:
---
kiedy jego podwładni atakują polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, Tusk udaje, że nie ma problemu.
Zachowuje się inaczej niż kilka lat temu, kiedy jako szef Rady Europejskiej groził Polsce za sprzeciw wobec przymusowego wpuszczenia uchodźców.
Będzie się to wiązało z pewnymi konsekwencjami.
Takie są zasady w Europie.
Politycy opozycji oraz wspierające ich media chcą karać polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy bronią naszej granicy przed hybrydowym atakiem reżimu Łukaszenki.
Zna pani nazwiska tych funkcjonariuszy?
Rozumiem, że pani może teraz złożyć zawiadomienie do prokuratury, że oni popełnili przestępstwo, złamali polskie prawo.
- Rozważamy.
- Rzeczywiście zna pani ich nazwiska?
Nie znam nazwisk, ale myślę, że to jest do odtworzenia.
Ci ludzie muszą sobie zdawać sprawę z tego, że łamią prawo i mogą ponieść konsekwencje.
Na upublicznienie wizerunku dwóch funkcjonariuszy zdecydował się jeden z prawników.

---
W Internecie prawnik zachęcał do ataku na mundurowych.
Wiecie, co robić, kiedy spotkacie ich na ulicy.
Po reakcji MSWIA sprawą już zajmuje się prokuratura.
Opozycja ma ochotę publikować wizerunki policjantów, strażników granicznych, żołnierzy.
Ale po co? Po to, by powodować hejt, by wywierać na nich presję.
Nie! Będziemy bronili prywatności tych funkcjonariuszy.
Oni ciężko pracują dla państwa polskiego, stoją w obronie naszego bezpieczeństwa.
Coraz głośniej słychać opinię, że działania polityków opozycji oraz ich sympatyków zagrażają bezpieczeństwu Polski.

---
To porównanie bulwersuje tym bardziej, że ojciec Włodzimierza Cimoszewicza służył w Armii Czerwonej i był oficerem komunistycznej bezpieki.
Przeciwnicy polskiego rządu stosują fałszywą narrację, próbując wmówić opinii publicznej, że migranci znajdują się na terytorium Polski.
Straż graniczna stanowczo dementuje.
To, po które stronie jest ta grupa, oceniamy na podstawie stanu faktycznego.
Znaki graniczne wyraźnie wskazują, gdzie jest linia granicy.
Mało tego. Strona białoruska od tygodnia potwierdza nam, że widzi po swojej stronie, na wysokości tychże znaków, grupę koczującą i że podejmuje wszelkie działania, aby nie dopuścić przekroczenia przez tę grupę granicy z Białorusi do Polski.
Dlatego kuriozalna jest decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który nakazał Polsce zapewnienie żywności i opieki lekarskiej dla imigrantów, którzy przebywają na Białorusi.
Co ciekawe, żadnej pomocy nie dostarczył im przedstawiciel ONZ na Białorusi, który niedawno odwiedził grupę migrantów.

---
Tysiącami przybyli na Jasną Górę, by uczcić - jak mówią - imieniny Matki Bożej.
W tym roku uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej przebiegały pod znakiem zbliżającej się beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Róży Czackiej.
Do swojej królowej jak co roku w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej przybyli pielgrzymi z całej Polski.
Motywuje mnie to, że idziemy do naszej matki, i to jest najlepsze.
Jak się idzie na Jasną Górę do matki, nogi bolą, ale się idzie i daje radę.
W 80 pielgrzymkach pieszych mimo deszczu przybyło ponad 25 tys. pątników.
Dziękując i prosząc.
O zdrowie, o dzieci, żeby się wszystko układało.
Żeby ta pandemia ustąpiła, żeby był spokój na tym świecie, w naszym kraju.
Zawsze mnie tu coś ciągnie.
I nie jest to przyzwyczajenie, ale pragnienie bycia tutaj.
Jasna Góra jest niczym bezpieczny port, w którym jesteśmy wolni - przypomniał podczas głównej sumy odpustowej prymas Polski.
Przychodzimy na to święte miejsce, aby u jej stóp, wpatrując się w jej matczyne oblicze, odnaleźć pokój i siłę.
Siłę, której tu szukał także prymas Stefan Wyszyński, autor Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego...
Przyrzekamy ci strzec w każdej duszy.
...którego Kościół za kilkanaście dni ogłosi błogosławionym.
Powiedział: "wszystko postawiłem na Maryję", całe duszpasterstwo, cały program Kościoła w bardzo trudnym czasie historycznym oparł na sanktuarium jasnogórskim.
Na Jasną Górę dotarły dziś symbole światowych Dni Młodzieży: krzyż i ikona Matki Śnieżnej.
Przy tych znakach trwa modlitwa za młodych i ich spotkanie z papieżem w Lizbonie.
Ta jesień zapowiada się wyjątkowo, a wszystko za sprawą oferty, którą przygotowała TVP.
Porywająca rozrywka, wzruszające seriale, dokumenty, wielkie emocje sportowe.
Każdy znajdzie coś dla siebie.
Nasz plan na najbliższe miesiące przedstawi Mateusz Nowak.
Pasażerowie płynący do Opola proszeni na pokład!
W
źródło: comment_1630001462PrH8RUt6HyHIkeejVEvfhv.jpg