Wpis z mikrobloga

@motorade: a ja nie rozumiem jak mam nie walczyć o swoje, jeśli tylko ktoś był zainteresowany wykupieniem działki pod dojazd to sprawa pewnie potoczyłaby się inaczej. Z tego co kojarzę (mam nadzieję, że dobrze), to dojazd chciał mieć za darmo, a wyszło jak wyszło, dlatego warto stawiać na swoim. @whitewolfik życzę powodzenia w dalszych bataliach.
włączyłem pierwszy post i jest napisane, że sąsiad nawet nie chciał rozmawiać tylko od razu pozew o służebność


@motorade: Dodatkowo wyrzucał śmieci na działkę @whitewolfik, a jak Pan Wolf uprzejmie prosił o posprzątanie to jakoś nie był skłonny tego zrobić. Sąsiad myślał, że może wszystko, a jak się okazało, że nagle idzie orka i płot to się zorientował, że no jakoś musi budować dom, dlatego drugi sąsiad ściągnął płot i
@BigKokonat: FYI
@whitewolfik:
Prosiłem byś mnie nie zrozumiał źle, jestem przeciwieństwem "januszostwa", komunizmu i ogólnie słów "wspólne, socjalne, państwowe" i sam się dziwię, że np. w przytoczonym przez Ciebie przykłądzie, ludzie budujący się przy lotnisku narzekają na hałas (i analogicznie z torami kolejowymi czy wyścigowymi). Podobnie mam ze znaleziskami odnośnie nieuczciwych lokatorów- w głowie mi się nie mieści jak źle mamy skonstruowane prawo.
Niepotrzebnie pisałem o tej cebuli i polskości,