Wpis z mikrobloga

1585 + 1 = 1586

Tytuł: Martwe dusze
Autor: Mikołaj Gogol
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★★

- Znam ja ich wszystkich: same łajdaki, całe miasto takie. Łajdak na łajdaku jedzie i łajdakiem pogania. Wszyscy judasze. Jeden tam tylko jest porządny człowiek: prokurator; ale i ten, prawdę mówiąc, świnia.


Bohatera naszego, Pawła Iwanowicza Cziczikowa, poznajemy, kiedy przybywa do gubernianego miasta N. Szybko poznaje tam miejscowych notabli, a wręcz zawiera pewne przyjaźnie. Choć określeniem przyjaciel szafuje się tutaj nie mniej niż określeniem głupiec; na to drugie Gogol zwraca uwagę w jednej z licznych dygresji, jakie w książce się pojawiają. Przyjaciół, jak wiadomo, należy odwiedzać, w związku z czym Cziczikow udaje się do Maniłowa. Wizyta dla samej jednak wizyty bohatera naszego nie satysfakconuje. Pragnie on bowiem nabyć, a nawet lepiej - dostać, tytułowe martwe dusze - chłopów, którzy widnieją w spisach gubernianych, ale mieli nieszczęście w międzyczasie zemrzeć. Dla Maniłowa wydaje się to propozycja co najmniej intratna, a to dlatego, że od tych martwych dusz ten zobowiązany jest w dalszym ciągu odprowadzać podatki. Po zakończeniu tej wizyty Cziczikow udaje się jeszcze do kilku gospdarzy, z dokładnie tą samą propozycją. Kiedy to kupieckie tournée się zakończyło, Paweł Iwanowicz wraca do miasta. Tam jednak mieszkańcy zaczynają się zastanawiać po co mu właściwie taka własność.

W książce mało jest historii, która jest bardzo nieskomplikowana. Dużo za to jest o (w zasadzie niewielu) postaciach. Każda z rozmów Cziczikowa z potencjalnym sprzedawcą jest inna, bo każda z tych postaci jest bardzo różna. Każda ze postaci, a co zatym idzie scen, jest komediowa. Komediowe jest również publiczne "śledztwo" w sprawie Cziczikowa. Poza tym - co już wiemy z poprzedniego akapitu - mnóstwo jest dygesji na temat współczesnej autorowi Rosji, ludzi, postaw. Wiele z tych spostrzeżeń jest aktualnych dziś. Choćby kowale, którzy mając naprawić powóz, kiedy zorientowali się, że sprawa jest pilna zażądali za usługę wygórowanej stawki. Dziś powozy zastąpiły samochody, kowali mechanicy, wygórowania stawek nie zastąpiło nic.

Może męczyć sposób narracji i język (toż to utwór stusiedemdziesięcioletni), czy "rosyjskość". Nie dałem rady czytać ciągiem, ale absolutnie nie miałem momentów zawahania czy jednak odłożyć i nie wrócić. A cierpliwość wynagradza ostatni rozdział, a w zasadzie sama jego końcówka, gdzie dowiadujemy się o tym, co sam autor uważa o swoim dziele i o tym, gdzie czytelnik będzie chciał, czy potrafił odnaleźć Cziczikowa, a gdzie nie.

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter
GeorgeStark - 1585 + 1 = 1586

Tytuł: Martwe dusze
Autor: Mikołaj Gogol
Gatunek: ...

źródło: comment_1629831083f9wD5YQYrqrs5PtpLPTlEY.jpg

Pobierz