Mam pytanie odnośnie spadku. Zmarł mój ojciec z którym od wielu lat nie utrzymywałem kontaktu. Zostawił po sobie małe mieszkanie. Rodzina z jego strony poinformowała mnie, że była u nich babka z administracji w sprawie spłaty długu. Ogólnie rzecz ujmując to nic od niego nigdy nie chciałem, tego mieszkania również. Nie wiem czy jest zapisane na mnie ale jestem jedynym spadkobiercą. Czy muszę się oficjalnie zrzec spadku, cokolwiek w tej sprawie działać, żeby uniknąć kosztów? Zupełnie się w tym nie orientuję. #prawo #spadek
@Gfyy: No właśnie teraz nie będę miał chyba wyboru. Tylko do końca tego nie rozumiem. Czy tu chodzi o to, że dziedziczę majątek do wartości wolnej od ewentualnego zadłużenia? Swoją drogą będę się kontaktował z adwokatem, ale chciałem wcześniej zasięgnąć opinii na wypoku.
@Gfyy: co ty w ogóle piszesz. Chłop potem będzie miał do ciebie pretensje. To że spadek jest przyjęty z dobrodziejstwem inwentarza oznacza tylko tyle że nie odpowiada za długi przewyższające wartość w tym przypadku mieszkania. Nie oznacza to tego że wierzyciele nie mogą skierować egzekucji z całego majątku spadkobiercy. Mogą i to zrobią
@Gfyy: wyłącznie tym że w przyjęciu wprost odpowiadasz za wszystkie długi, natomiast z dobrodziejstwem inwentarza odpowiadasz za długi tylko do czynnej wartości spadku. Załóżmy że przyjmujesz spadek z dobrodziejstwem inwentarza i dziedziczysz mieszkanie za 300 tysięcy, a długi spadkodawcy to milion. Odpowiadasz tylko do kwoty 300 tysięcy, ale całym swoim majątkiem, czyli wierzyciele nie muszą ograniczać się do egzekucji z tego mieszkania za 300 tysięcy, mogą żądać zajęcia twojej pensji,
@dewey: tak