Wpis z mikrobloga

@psi-nos: Raczej nie, ponieważ zwykle uzupełniają paczki nowym wypełnieniem/papierem itp., czyli po prostu nieracjonalnie korzystają z zasobów.
  • Odpowiedz
@Emil_L: Ja w pracy sam czasem absurdalnie pakuje rzeczy do wysyłki.

To dlatego, że gromadzimy opakowania i wypełniacze po rzeczach, które do nas przychodzą, żeby właśnie mieć je pod ręką do pakowania własnych przesyłek. Ale czasami dużo więcej rzeczy przychodzi, niż akurat wysyłamy, przez co góra folii i tektur rośnie pod sufit. Wtedy właśnie nadchodzi czas na nieco absurdalne pakowanie rzeczy, by sie tego pozbyć ( ͡º ͜ʖ͡
  • Odpowiedz
@MuojemuKuotu: no właśnie chodzi tutaj o podejście makro, bo racjonalizm w tym przypadku dla Ciebie jest zrozumiały, bo przesuwasz po prostu odpady dalej, ale one gdzieś potem zalegają, bo pewnie 95% odbiorców nie wykorzystuje ich dalej.
Mieszkam na niewielkim osiedlu i w naszej wiacie śmietnikowej obserwuje kosze na makulaturę i widzę po prostu mega marnotrawstwo zasobów.
  • Odpowiedz
@Emil_L piszesz o racjonalności. Racjonalność jest pojęciem które występuje tylko w kontekście informacji danego aktora i cen które on obserwuje.
To co Ty obserwujesz to jak zapakowane są rzeczy. Nie wiesz nic o wiedzy osoby która pakowała i o cenach jakie obserwuje. Może tak jak ktoś napisał akurat im zalega mnóstwo makulatury? Może połowę towaru sprzedają stacjonarne i połowę wysyłkowo? W takim razie muszą połowy zabezpieczeń się pozbyć więc może dodatkowo zabezpieczają
  • Odpowiedz
@Emil_L nie wiem czy słyszałeś ale ceny makulatury na skupach są w wielu miejscach ujemne. Powinno to mieć wpływ na ceny tego ile sklepy płacą za papier do zabezpieczeń. Jeżeli cena zabezpieczenia dąży do zera a ryzyko uszkodzenia maleje wraz z ilością zabezpieczeń ile racjonalny agent powinien dać zabezpieczeń?
  • Odpowiedz
@Emil_L: W momencie kiedy wypełnienie jest tekturowe jak na zdjęciu a nie z plastiku to jest to ok. Ty dostajesz paczkę dobrze zabezpieczoną, a tekturę bardzo łatwo kompostować lub poddać recyklingowi. Nawet jak trafi do zmieszanych to się po prostu rozłoży. No i jako że tektura nie jest elastyczna to musi jej być dużo, żeby zawartość twojej paczki nie dotarła poobijana lub porysowana.
  • Odpowiedz
bo przesuwasz po prostu odpady dalej


@Emil_L: W momencie użycia ich przeze mnie do pakowania, już dostały "drugie życie" - zawsze coś.

W przypadku przesyłek między firmami jest też troche inaczej, te "smieci" krążą trochę w obiegu zamkniętym.

A przy wysyłce sklep(z olbrzymim asortymentem) > klient prywatny, średnio widać inne wyjście. Zetknąłem się z projektowaniem dedykowanego, zasobo-oszczędnego opakowania do wysyłki naszego produktu - dopasowane do kształtu pianki etc. Udało sie dopiero
  • Odpowiedz
@Emil_L: Decathlon jest dużo gorszy... Każdy jeden produkt jest opatrzony kawałkiem krzemu i miedzi pod postacią tagu RFID. Może i fajnie im to ogarnia temat zarządzania magazynem, ale nie widziałem chyba bardziej nieekologicznej rzeczy robionej na taką skalę.
  • Odpowiedz
Każdy jeden produkt jest opatrzony kawałkiem krzemu i miedzi pod postacią tagu RFID


@pietryna123: W podobny sposób bywają zabezpieczone przed kradzieżą droższe rzeczy spożywcze. Jednym z wyzwalaczy "pikania na bramkach" może być coś a'la tag RFID. To chyba znacznie prostsze urządzenie, niż pełnoprawne(?) RFID z decathlonu, ale skala użycia jest większa. Szczegółów obu rozwiązań niestety nie znam, chciałem tylko zasygnalizowac istnienie tego pierwszego.
  • Odpowiedz